Zysk netto PKO BP wypracowany w II kwartale wyniósł 610 mln zł i okazał się dużo lepszy od spodziewanych, głównie dzięki niższym kosztom, ale także za sprawą wyższych przychodów z opłat i prowizji. Bank udzielił o 26 proc. więcej kredytów niż przed rokiem. Sprzedaż kredytów hipotecznych i gotówkowych była wyższa niż w poprzednim kwartale, szybciej niż rynek rosły także kredyty dla firm.
– Jeszcze kilkanaście miesięcy temu nasze udziały w rynku spadały, a teraz tę tendencję udało się odwrócić – podkreśla Wojciech Papierak, p.o. prezesa banku.
PKO BP jest największym bankiem pod względem aktywów. Jednak najbardziej dochodowy jest Pekao SA, który zarobił w I półroczu 1,2 mld zł.
Zysk 12 banków giełdowych na koniec czerwca przekroczył 3,2 mld zł. W 2008 r. był o 3 mld zł wyższy. Na te „brakujące” 3 mld zł składają się mniejsze przychody, większe rezerwy na kredyty oraz transakcje na opcjach, które kilku bankom mocno zaniżyły wynik (np. BRE, Handlowy).
Mimo to analitycy pozytywnie oceniają rezultaty działalności branży i rewidują w górę prognozy dla niej na cały rok. – Wynik będzie o 30 – 40 proc. niższy niż za 2008 r. – twierdzi Marta Jeżewska z DI BRE. Wiosną analitycy twierdzili, że zysk może spaść nawet o 75 proc.