Kupno BZ WBK AIB Asset Management jest częścią transakcji przejęcia przez hiszpański Santander Banku Zachodniego WBK. W umowie z Allied Irish Banks podmiot zarządzający drugimi pod względem aktywów funduszami inwestycyjnymi w Polsce – Arka – został wyceniony na 300 mln euro, czyli około 1,2 mld zł (Hiszpanie za połowę udziałów w spółce płacą AIB 150 mln euro, reszta należy do samego BZ WBK).
W funduszach inwestycyjnych Arka oraz w portfelach oferowanych w ramach usługi asset management w BZ WBK AIB AM zgromadzonych jest łącznie ok. 12 mld zł. Wycena spółki odpowiada zatem 10 proc. wartości aktywów pod zarządzaniem. Tymczasem dotychczas za typową stawkę – na podstawie historycznych transakcji – uznawano ok. 4 proc. wartości aktywów. Dlaczego Santander tak dużo płaci za biznes funduszowy?
– Część ceny za sam BZ WBK, i tak wysokiej, została przeniesiona na cenę za biznes asset management, żeby zaniżyć cenę w wezwaniu na akcje banku – ocenia jeden z analityków. Nasi rozmówcy podkreślają, że to działanie może być wbrew interesowi mniejszościowych akcjonariuszy BZ WBK (mają oni 30 proc. akcji). Ani hiszpańska, ani irlandzka grupa nie udzieliła nam komentarza w tej sprawie.
Santander w wycenie tego biznesu mógł uwzględnić korzyści, jakie mieli Irlandczycy, prowadząc finanse firmy zarządzającej. – Dotychczas AIB zarabiało więcej, niż powinno, na BZ WBK AIB AM. Jako 50-proc. udziałowiec forsowało, by spółka w kolejnych latach płaciła głównemu dystrybutorowi funduszy, czyli Bankowi Zachodniemu WBK, nierynkowe stawki dotyczące opłaty za zarządzanie. Przez to biznes asset management wykazywał wyższe zyski, z których połowa w postaci dywidendy trafiała do kasy Irlandczyków. Mniejsze zyski wykazywał z kolei bank, bo połowa dywidendy rekompensowała tylko część mniejszych dochodów z opłat – mówi „Rz” osoba związana z rynkiem funduszy inwestycyjnych. Potwierdziliśmy w spółce, że w ostatnich latach BZ WBK oraz AIB otrzymywały dywidendę.
Od kilku lat standardowo TFI oddają dystrybutorom 50 proc., a ostatnio często 60 – 70 proc. przychodów z opłaty za zarządzanie aktywami, które za ich pośrednictwem pozyskali (także spółkom matkom; choć gdy jedynym akcjonariuszem jest bank, to poziom wynagrodzenia nie ma większego znaczenia, bo wszystko zostaje w jednej grupie).