W pierwszym kwartale tego roku JP Morgan Chase zarobił na czysto 6,5 mld USD, czyli 1,59 dol. na akcję, przy przychodach wynoszących 25,8 mld dol. Wypracowany zysk netto zdecydowanie przebił rynkowe prognozy na poziomie 5,21 mld dol., ale przychody okazały się nieznacznie niższe od oczekiwanych 25,9 mld dol.
Prezes banku Jamie Dimon nadal optymistycznie ocenia perspektywy swojej instytucji. W załączonym do raporcie komunikacie oświadczył, że dostrzega oznaki świadczące, iż amerykańska gospodarka jest w dobrym stanie i nadal rośnie w siłę.
Analitycy ostrzegają jednak, iż pojawiły się sygnały, iż JP Morgan i inne duże banki za Oceanem nie będą w stanie osiągnąć tak dobrych wyników z działalności na rynku hipotecznym jak przed rokiem. W I kwartale tego roku zyski z kredytów mieszkaniowych banku Dimona skurczyły się o 31 proc. w stosunku do tego samego okresu rok wcześniej. Podczas styczniowej konferencji z analitykami prezes JP Morgan przewidywał, że wyniki tej działalności będą poprawiać się przez kilka najbliższych kwartałów.
Zmniejszyły się także dochody i zyski z działalności kredytowej w segmencie konsumentów i korporacji. Jedynym jaśniejszym punktem była bankowość inwestycyjna. Tu przychody wzrosły o 9 proc., a zyski aż o 28 proc., głównie dzięki dochodom z gwarantowania emisji obligacji firm.
Raport nie zadowolił inwestorów. Kurs banku w notowaniach przedsesyjnych spadł o ponad 1 proc. JP Morgan, obok Wells Fargo, który także dziś ogłosi swój raport finansowy, jest pierwszym amerykańskim bankiem publikującym wyniki za I kwartał tego roku. W przyszłym tygodniu uczynią to Goldman Sachs, Bank of America, Morgan Stanley i Citigroup.