Dominique Strauss-Kahn został członkiem rady nadzorczej Wszechrosyjskiego Banku Rozwoju Regionów (WBRR), należącego do koncernu paliwowego Rosneft. Koncern w komunikacie podał skład nowej rady nadzorczej. Odeszli z niej m.in. byli menadżerowie banku Morgan Stanley.

WBRR, jak podaje agencja Interfaks, ma aktywa ok. 83 mld rubli (2,54 mld dol.) i jest 63 na liście największych banków Rosji. Rosjanie jako jedni z nielicznych zaoferowali byłemu szefowi Międzynarodowego Funduszu Walutowego posadę, po skandalu seksualnym z 2011 r, w wyniku którego stracił stracił stanowisko.

Choć sprawa zgwałcenia pokojówki w hotelu w Nowym Jorku został ostatecznie zamknięta przez prokuraturę, to we Francji Strauss-Khan został oskarżony o próbę gwałtu na dziennikarce w 2003 r. To ostatecznie pogrążyło go w oczach opinii publicznej i uniemożliwiło start w wyborach prezydenckich.

Rosyjski bank nie podaje, ile będzie płacił Francuzowi, ale wiadomo, że Rosjanie są hojni dla cudzoziemców. Kilka lat temu Sbierbank przyjął do swojej rady włoskiego bankiera Alessandro Profumo. Były prezes UniCredit, zmuszony do odejścia przez radę banku, został na początku 2011 r doradcą prezesa Hermana Grefa, a po kilku miesiącach wszedł do rady jako dyrektor niezależny. Dostał 4 razy więcej niż rosyjscy członkowie radu - 0,54 mln dol. Wywołało to oburzenie akcjonariusz podczas WZA Sbierbanku.