HSBC otrzymał taki tytuł trzeci raz z rzędu. Rok temu, według „The Banker” logo HSBC było warte 25,4 mld dolarów. — HSBC jest w dobrej kondycji, oferuje bardzo dobre produktu i ma świetny serwis i organizuje potężną kampanię reklamową — wylicza David Haigh z Brand Finance.
Drugie miejsce — podobnie jak przed rokiem zajął Bank of America, którego nazwa warte jest 26,1 mld dolarów, o 24 proc. więcej niż rok temu. Trzecie miejsce przypadło hiszpańskiemu Santanderowi (rok temu był na czwartej pozycji). Hiszpańskia marka ma obecnie wartość 25,6 mld dolarów, w lutym 2009 r. było to 10,8 mld dolarów, dlatego też Santander otrzymał miano logo, którego wartość najszybciej rośnie. Czwarte miejsce przypadło amerykańskiemu Wells Fargo, a piąte Citi. Przygotowany przez „The Banker” i firmę Brand Finance raport pokazuje, że sektor bankowy zaczyna się odbudowywać po kryzysie. Wartość prezentowanych w zestawieniu marek zwiększyła się w ciągu roku o 4 proc.
Zwiększyła się liczba europejskich banków w zestawieniu z 174 do 197, natomiast amerykańskich spadła z 95 do 85.
W rankingu zwracają uwagę banki islamskie. — Wiara w marki banków z Bliskiego Wschodu wzrasta bardzo szybko — mówi David Haigh. Jego zdaniem podobnie będzie się działo z logo banków indonezyjskich i malezyjskich.
Pełny raport „The Banker” i firmy Brand Finance prezentujący 500 najbardziej wartościowych marek bankowych na świecie ukaże się w połowie lutego.