Aktualizacja: 27.10.2018 10:33 Publikacja: 27.10.2018 10:33
Foto: Bloomberg
Skandal w największym banku tego kraju dotyczył sumy 200 mld euro przepuszczonej w latach 2007-15 przez estońską filię banku, z której większość była podejrzanego pochodzenia. Skandal doprowadził do dymisji prezesa Thomasa Borgena i do spadku ceny akcji banku o prawie połowę od lutego.
- Oczywiście trzeba wzmocnić nadzór i sprawować go inaczej niż w okresie 2007-15, kiedy widzimy, że nie wykryto największego w Europie przypadku prania pieniędzy — stwierdził minister we wpisie na Facebooku. Poinformował, że zaczęła się dogłębna ocena agencji, obejmująca także jej własne sugestie jak i opinie innych udziałowców. -To wielkie zadanie i musi być wykonane starannie — dodał Jarlov.
W Banku Millennium liczba ugód z frankowiczami spadła kwartał do kwartału, ale liczba nowych roszczeń od klientó...
Wyjście z Polski dużej hiszpańskiej grupy Santander pokazuje, że nawet na wydawałoby się poukładanym rynku wszys...
Bank ING BSK zarobił ponad miliard złotych w pierwszych trzech miesiącach roku. Trudniejsze mogą być kolejne mie...
Litewska sejmowa komisja antykorupcyjna oczekuje od Banku Litwy wyjaśnień w sprawie firmy, która przeprowadziła...
Bank zanotował w I kwartale wysoki wzrost popytu ze strony klientów biznesowych. Klienci indywidualni nie dopisa...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas