Powodem tego wzrostu są oceny bankowców dotyczące bieżącej oceny sytuacji na rynku. Ich prognozy na najbliższy czas nie są optymistyczne. Zwiększenia kredytów walutowych spodziewa się jedynie 9 proc. badanych bankierów, 43 proc. oczekuje spadku, a reszta sądzi, że nic w tej kwestii się nie zmieni. Jeśli chodzi o kredyty dla firm o wartości do 1 mln euro, to 18 proc. ankietowanych przewiduje ich spadek, a 25 proc. wzrost.
Finansiści uważają, że będzie rosnąć liczba kredytów, które nie są spłacane na czas. Wzrost wartości tzw. pożyczek nieregularnych przewiduje aż 29 proc. z nich.
Bankowcy bardziej optymistycznie patrzą na rynek lokat.
51 proc. spodziewa się zwiększania depozytów w złotych, a 24 proc. – lokat walutowych. Generalnie dwie trzecie badanych uważa, że 2009 r. będzie gorszy dla banków niż rok poprzedni. Umiarkowany optymizm cechuje tylko jednego na dziesięciu bankowców. Nastroje są pod tym względem najgorsze od 11 lat.
Jako potencjalne źródło rozwoju w tym roku dwóch na pięciu finansistów wskazuje bankowość detaliczną. W dalszej kolejności to obsługa małych, średnich i mikrofirm.