Bank Rosji ogłosił, że jest gotów pomóc finansowo tym bankom, które będą chciały się połączyć. Ulokuje u nich na rachunkach znaczne kwoty, by mogły spłacić najpilniejsze długi zagraniczne. Na pomoc mogą liczyć tylko banki mające rating co najmniej B- (wg S&P lub Fitch) lub B3 wg Moody’s. Kryteria te w marcu spełniało 126 banków (wg danych Banku Rosji).
– Z 1 tys. naszych banków kryzys może przetrwać około 300. Konsolidacja jest więc jedynym ratunkiem – ocenia w rozmowie z „Rz” Dmitrij Chamrakułow, analityk w prywatnym Banku Moskwy. Na razie na kryzysie zyskują największe banki państwowe, które tanio przejmują prywatnych rywali w tarapatach. W październiku we władanie Gazprombanku „za symboliczną cenę” przeszedł Sobinbank – 40. rosyjski bank. Kontrolny pakiet akcji banku Sojuz (29. bank, własność oligarchy Olega Deripaski) jest w zastawie u największego państwowego banku Rosji, Sbierbanku.
Walerij Piwień, szef działu analiz rynkowych firmy Otkrytie w Moskwie, ocenia, że pomoc państwa jest bankom prywatnym niezbędna. Jednak dziś w Rosji dokonuje się tylko jedna fuzja banków: MDM z URSA.