Bank nie utrzyma w ostatnim kwartale 2010 roku tempa poprawy wyniku netto.

— Bardzo możliwe, że w IV kwartale będziemy tworzyć dodatkowe rezerwy na kredyty gotówkowe i samochodowe. Ostateczne decyzja jeszcze nie zapadła — powiedział Frederic Amoudru, prezesa Fortis Banku.

Jeśli bank zdecyduje się na wyższe odpisy na kredyty, to wpłynie to negatywnie na wynik instytucji za cały rok.

— 2010 rok zakończymy na plusie — zapewnia Jan Bujak, wiceprezes Fortis Banku. W maju przyszłego roku mija termin, który wyznaczyła bankowi Komisja Nadzoru Finansowego na zwiększenie do 10-15 proc. płynności na giełdzie. Frederic Amoudru mówi jedynie, że trwają rozmowy na ten temat z nadzorem. Możliwe jest, że Fortis będzie chciał przesunąć ostateczny termin zwiększenia płynności. Prezes banku nie chce tego komentować.

Na koniec września współczynnik wypłacalności przekraczał 13 proc. i jak twierdzi Frederic Amoudru spółka nie potrzebuje teraz dokapitalizowania. Francuski BNP Paribas, który jest głównym inwestorem w polskim banku mógłby sprzedać 10-15 proc. posiadanych akcji Fortis, by spełnić wymagania nadzoru.