Dyrektorzy banków w Hiszpanii i we Włoszech, krajów, które najbardziej ucierpiały w wyniku spowolnienia gospodarczego, szukają szans na dalszy rozwój za granicą. Przedstawiciele francuskiego banku centralnego przyznali nieoficjalnie, że szukają nabytków w Europie Południowej.
Szansa na rozwój
Po kilku kryzysowych dla sektora bankowego latach znów pojawiła się nadzieja na korzystne transakcje i pozyskanie źródeł szybszego wzrostu, szczególnie w czasach, gdy kolejne regulacje prawne zmniejszają bankom wysokość zysków. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, może okazać się lekarstwem na jedną z największych bolączek strefy euro: wycofywanie się kapitału z rynków zagranicznych na własne podwórka, co pozostawia spore obszary Europy bez kapitału zagranicznego.
Większość z tych planów znajduje się na początkowym etapie. Nikt nie spodziewa się olbrzymiej fali fuzji w sektorze bankowym.
– Scenariusz dużych fuzji i przejęć, jak w latach przed kryzysem, jest mało prawdopodobny – stwierdził Philippe Bodereau, szef działu badań nad kredytem w londyńskim Pimco. – To, co wielkie, wyszło już z mody.
Rynek nie oczekuje istotnych ruchów przed zakończeniem testów obciążeniowych, które zostaną przeprowadzone w tym roku przez Europejski Bank Centralny.