Na kontach firm Poroszenki w Privatbank jest ok. 50 mln dol. Privatbank kontroluje oligarcha i gubernator Dniepropietrowska Ihor Kołomojski, podał program ukraińskiej telewizji Zwiezda. Blokada, którą bank tłumaczy „problemami technicznymi" nastąpiła zaraz po tym, gdy Poroszenko publicznie zganił oligarchę za naruszenie etyki zawodowej, po tym, gdy bogacz wulgarnymi słowami obraził dziennikarzy. Prezydent nakazał dochodzenie w sprawie zachowania Kołomojskiego.

Całe zdarzenie miało miejsce gdy biznesmen przybył do siedziby koncernu Ukrnafta. Wcześniej Rada Najwyższa pozbawiła Kołomojskiego kontroli nad tym przynoszącym mu krociowe zyski koncernem paliwowym a zasiadający na fotelu prezesa człowiek bogacza, został usunięty ze stanowiska. Kołomojski zjawił się w siedzibie zarządu w otoczeniu uzbrojonej po zęby ochrony. Chciał siłą wyrzucić nowego prezesa i znów posadzić na stołku swojego człowieka. Przy okazji niecenzuralnymi słowami przeklął dziennikarza Radia Swoboda. Sam Kołomojski określił usunięcie prezesa Ukrnafty jako bandycki napad. Szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow oświadczył, że konflikt „menadżerów i deputowanych" w pomieszczeniach Ukrnafta, został przeniesiony na pole prawne. Dwa dni temu Kołomojski ogłosił osiągnięcie porozumienia z prezydentem i premierem w sprawie konfliktu.

- Umówiliśmy się, że nie będzie kontroli w Ukrnafcie - cytuje Ukraińska prawda. W ubiegłym tygodniu wyszło na jaw, że Kołomojski miał płacić po 5 mln dol. miesięcznie łapówki byłemu prezydentowi Leonidowi Kuczmie za otrzymanie kontroli nad Ukrnafta.