Kidawa-Błońska potwierdziła tym samym informacje „Rzeczpospolitej".

- Senat przygotował bardzo wiele poprawek do tej ustawy i wydaje mi się, że bardzo ciężko będzie w tej kadencji racjonalnie te wszystkie prace wykonać. Z mojego doświadczenia wynika, że choć komisje sejmowe potrafią pracować przez wiele godzin, to wydaje się, że uchwalenie ustawy w tej kadencji jest nierealne – powiedziała Kidawa - Błońska.

W czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolitej" napisaliśmy, że ustawa frankowa na ostatniej prostej zamiast pod ostateczne głosowanie Sejmu może trafić do szuflady. Tym bardziej, że ludowcy po raz drugi zagłosowaliby wbrew PO.

Opozycja jest już niemal przekonana, że ustawa zostanie pogrzebana i nie trafi pod głosowanie w tej kadencji parlamentu.

- Byłoby trudno wytłumaczyć wyborcom dlaczego Platforma opowiedziała się za niekorzystnym rozwiązaniem dla kredytobiorców- mówi Wincenty Elsner, poseł SLD. Jego zdaniem wygląda na to, że w zamian PO chce szybko uchwalić ustawę o czasowej pomocy dla wszystkich kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji.

- Platforma będzie chciała przy tym przekonać wyborców, że to jest jeszcze lepsza ustawa, podczas gdy dotyczy zupełnie innego problemu i tak naprawdę nie oferuje pomocy, ale kredyty preferencyjne – mówił Elsner.

W reakcji na te informacje kursy banków  z najwyższym udziałem kredytów frankowych w portfelu poszły w górę. Akcje  Millennium drożały rano  o 2,8 proc. , mBanku o ponad 1,6 proc., Getin Noble o 1,2 proc.