Piotr Gontarczyk i Sławomir Cenckiewicz usłyszeli o sobie już prawie wszystko. I choć są bliscy doprowadzenia do końca swojego projektu, na ich twarzach nie widać triumfu
„Chciałem pana poinformować, że będziemy zmuszeni napisać o ubeckiej przeszłości pańskiego dziadka”. Kilka dni temu zadzwonił do mnie dziennikarz „Wyborczej” i przekazał mi taki mniej więcej komunikat – opowiada Sławomir Cenckiewicz.Do Stanisława Janeckiego, redaktora naczelnego „Wprost”, dzwonił polityk PO, przekonując go, by nie publikował tekstów Cenckiewicza i Gontarczyka, bo to „oszołomy i szkodnicy” a jeden z nich jest wnukiem stalinowca. „Pańska książka powstaje w tajemniczych i niejasnych okolicznościach. Wszystko wskazuje na to, że ta praca jest sprzeczna z polską racją stanu” – usłyszał Piotr Gontarczyk przez telefon od bardzo wysokiego urzędnika IPN.W listopadzie ubiegłego roku, będąc jeszcze kandydatem na premiera, Donald Tusk powiedział: „Ludzie, którzy usiłują niszczyć autorytet Polski i życia publicznego w Polsce wewnątrz i za granicą, zostaną z tego bezlitośnie rozliczeni”. Od tego momentu wokół książ...
Artykuł dostępny tylko dla e-prenumeratorów "Rzeczpospolitej"
Nowa Prenumerata już w sprzedaży, poznaj pakiet korzyści!
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.
KUP TERAZ
×
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.