Aplikacja uzupełniająca nową ścieżką awansu dla asystentów w sądach i prokuraturze

Asystenci w sądach i prokuraturach oraz referendarze dostaną szansę na start do sądu i prokuratury. Pomóc ma nowa aplikacja – uzupełniająca.

Aktualizacja: 15.07.2018 22:32 Publikacja: 15.07.2018 16:26

Aplikacja uzupełniająca nową ścieżką awansu dla asystentów w sądach i prokuraturze

Foto: AdobeStock

Asystenci i referendarze dostaną kolejną szansę na zawodowy awans. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt zmian w ustawie o prokuraturze i kilku innych ustaw, który wprowadza aplikację uzupełniającą. Projekt ma trafić do pierwszego czytania jeszcze przed wakacjami.

Czytaj także: Dojście do zawodu sędziego: Nowe przepisy dot. KSSiP

PiS ułatwia drogę do togi sędziego i prokuratora

– Kierunek jest dobry, ale nie spełnia naszych wszystkich oczekiwań – mówią zainteresowani. Mają nadzieję, że nowa aplikacja ruszy w Krakowie już w przyszłym roku.

– Aplikacja uzupełniająca ma być szansą dla tych asystentów i referendarzy, którzy już dziś pracują na rzecz wymiaru sprawiedliwości – zapowiadał niedawno Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. Ma być szansą na pozyskanie kadr i wynagrodzeniem dla już pracujących.

Dwa nabory

Dla kogo ta nauka?

Projekt wymienia następujące warunki: w dniu przeprowadzenia konkursu na aplikacje albo złożenia wniosku osoba ma mieć nieukończone 40 lat życia; w ciągu pięciu lat przed konkursem przez dwa lata ma pracować jako referendarz lub asystent sędziego lub prokuratora albo w dniu konkursu być zatrudniona na tych stanowiskach.

Nabór na aplikację uzupełniającą sędziowską odbywać się będzie w drodze konkursu – testu sprawdzającego wiedzę z poszczególnych dziedzin prawa. Na aplikacje uzupełniającą prokuratorską z kolei chętnych skieruje Prokurator Krajowy.

Czytaj także: Aplikacja uniwersytecka – nowa droga do togi

Ma się odbywać głównie w soboty i niedziele, by zajęcia nie kolidowały z pracą. Praktyki zajmą jeden dzień w tygodniu. Aplikanci uzupełniający swoją wiedzę dostaną zwolnienie z pracy (płatne). Prezes sądu, w którym pracuje aplikant, raz na pół roku wyśle opinie o jego pracy.

Miesiąc przed egzaminem każdy dostanie urlop na naukę.

Limit miejsc, tak jak w przypadku pozostałych aplikacji prowadzonych w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ustali minister sprawiedliwości. Będzie zależał od potrzeb wymiaru sprawiedliwości i możliwości finansowych MS. Aplikacja uzupełniająca ma trwać 18 miesięcy, odbywać się w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury w Krakowie.

Na referendarza po nowemu

Ponadto w ustawie przewiduje się zmianę modelu egzaminu referendarskiego. Główna zmiana dotyczy formy egzaminu – zrezygnowano z egzaminu ustnego. Po zmianie ma się on składać z dwóch części: testu sprawdzającego wiedzę z poszczególnych dziedzin prawa oraz zadań praktycznych sprawdzających umiejętności dokonywania wykładni i stosowania prawa, stosowania argumentacji prawniczej oraz kwalifikowania stanów faktycznych.

Do drugiego etapu egzaminu dopuszczeni zostaną kandydaci, którzy uzyskali co najmniej 75 proc. możliwych do zdobycia punktów z testu. Warunkiem zdania całego egzaminu jest z kolei uzyskanie minimu 50 proc. możliwych do zdobycia punktów z zadań praktycznych (ale nie mniej niż 30 proc. z każdego zadania).

Mieszane uczucia

Zainteresowani nie kryją rozczarowania poselskimi propozycjami. Są one niemal identyczne ze zmianami, o jakich kilka miesięcy temu mówiło MS. To dla nich cały czas zbyt mało.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych w Polsce przypomina, że ponad rok temu, w marcu 2017 r., spotkało się w MS z wiceministrem Piebiakiem. Tematem były m.in. propozycje OSRS dotyczące uregulowania pozycji ustrojowej tego zawodu. Niewiele z nich udało się wprowadzić.

Z najnowszych danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w sądach powszechnych na koniec 2017 r. zatrudnionych było 1941 referendarzy sądowych. Wpływ wszystkich spraw do sądów w 2017 r. wyniósł 15 mln 782 479, osądzono 15 835 982, z kolei liczba spraw załatwionych przez referendarzy wynosi 8 mln 607 641.

O swoje racje walczą też asystenci. Pytają resort i posłów, co z absolwentami tzw. starej aplikacji sądowej, którzy zostali pozbawieni nieograniczonego w czasie prawa ubiegania się o sędziowski urząd. Andrzej Sobótka, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sądowych, już po samej informacji o utworzeniu nowej aplikacji mówił, że nie wyobraża sobie, aby osoby, które dopiero podejdą do egzaminu, były lepiej traktowane przez ustawodawcę niż te, które mają już za sobą zdany egzamin sędziowski.

Problem jest spory: w sądach pracuje dziś 3,5 tys. asystentów. I wciąż jest ich za mało. Na 9,5 tys. orzekających dziś sędziów przypada 3,6 tys. asystentów. Z prostego rachunku wynika, że na jednego sędziego przypada 2,6 asystenta. W praktyce jest jednak dużo gorzej.

3,5 tys. asystentów pracuje dziś w sądach

1941 referendarzy wykonuje dziś czynności w sądach

Asystenci i referendarze dostaną kolejną szansę na zawodowy awans. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przygotowali projekt zmian w ustawie o prokuraturze i kilku innych ustaw, który wprowadza aplikację uzupełniającą. Projekt ma trafić do pierwszego czytania jeszcze przed wakacjami.

Czytaj także: Dojście do zawodu sędziego: Nowe przepisy dot. KSSiP

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?