Sprzedaż samochodów osobowych na unijnym rynku od początku 2018 roku notuje spore wahania. W styczniu rejestracje podskoczyły w górę o 7,1 proc. w porównaniu z pierwszym miesiącem 2017 r. Według organizacji europejskich producentów ACEA sprzedało się 1,25 mln samochodów, przy czym lepsze od poprzedniego roku wyniki odnotowały niemal wszystkie znaczące unijne rynki. Poza Wielka Brytanią, gdzie sprzedaż spadła o 6,3 proc. Natomiast w Hiszpanii wzrosła o 20,3 proc. w ujęciu rocznym, w Niemczech o 11,6 proc., we Włoszech i Francji odpowiednio o 3,4 oraz 2,5 proc. Także luty okazał się niezły: łączna liczba rejestracji zwiększyła się r./r. o 4,3 proc., do 1,13 mln aut. Był to pod tym względem najlepszy luty od 2008 roku. Ale w poszczególnych państwach zwyżki sprzedaży były już niższe: w Hiszpanii 13 proc., w Niemczech 7,4 proc. Wielka Brytania odnotowała kolejny, już 11. z rzędu, spadek – 2,8 proc.
Wyraźnie kiepska okazała się za to końcówka kwartału. W marcu cały unijny rynek samochodów ruszył w dół: według ACEA w krajach UE zarejestrowano łącznie 1,79 mln nowych samochodów, o 5,3 proc. mniej niż w tym samym miesiącu przed rokiem. Był to zarazem pierwszy marcowy spadek sprzedaży od czterech lat.
Kiepski marzec
Najmocniej stopniała sprzedaż w Wielkiej Brytanii, drugim pod względem wielkości rynku Europy: liczba rejestracji tylko nieznacznie przekroczyła poziom 474 tys., co oznacza spadek w porównaniu z poprzednim rokiem aż o 17,7 proc. O 5,8 proc. zmalała sprzedaż we Włoszech (do 213,7 tys.), o 3,4 proc. zmniejszyła się liczba sprzedanych samochodów w Niemczech (347,4 tys.). W sumie w krajach starej unijnej Piętnastki sprzedano w marcu 1,66 mln aut, o 6 proc. mniej niż przed rokiem. Odmienna sytuacja miała natomiast miejsce na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Tam marcowa sprzedaż wzrosła r./r. o 5,8 proc., do 131,4 tys. aut. Dwucyfrowe zwyżki rejestracji widoczne były na Litwie (34,5 proc.), Węgrzech (28 proc.), w Słowenii (20,1 proc.), Chorwacji, Bułgarii, Rumunii.
W kwietniu rynek znowu ożył: sprzedaż podskoczyła o 9,6 proc., przy czym nawet na rynku brytyjskim liczba rejestracji się zwiększyła – w ujęciu rok do roku o przeszło jedną dziesiątą.