Agenci CBA z Białegostoku rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która w ramach tzw. odwróconego łańcucha dystrybucji nielegalnie skupiła w latach 2017-2018 z aptek na terenie całego kraju niezbędne dla ratowania życia leki warte co najmniej 100 milionów złotych z przeznaczeniem do ich wywozu za granicę Polski wbrew zakazowi - poinformowało dziś Centralne Biuro Antykorupcyjne. Rozbita grupa mogła współpracować od 2014 roku z ponad 6500 aptek w całej Polsce. Sprawa jest rozwojowa.
Zakazem wywozu objęte są m.in. leki onkologiczne, przeciwcukrzycowe, przeciwdepresyjne, stosowane w leczeniu ADHD, szczepionki czy hipoalergiczne preparaty dla dzieci. Dlaczego są towarem pożądanym w innych krajach? Ceny wielu leków są w Polsce znacznie niższe niż w krajach Europy Zachodniej. Wynika to z polityki państwa polegającej m.in. na refundowaniu wielu leków, tak by były powszechnie dostępne. Ten sam medykament, który w Polsce kosztuje przykładowo 100 zł, w Niemczech lub Francji może kosztować 100 euro, a więc około czterokrotnie więcej. W wielu przypadkach różnica w cenie jest jeszcze większa. Handlarze lekami wywożą więc z Polski kupione tu dużo taniej leki i sprzedają za granicą, zbijając krociowe zyski. Tych leków często brakuje potem w aptekach dla polskich pacjentów, gdyż w kontraktach z koncernami farmaceutycznymi obowiązują limity dostaw.
Jak informuje Ministerstwo Sprawiedliwości, skala procederu, zwanego „odwróconym łańcuchem dystrybucji", jest tak duża, że można mówić o działaniu w Polsce mafii lekowej. Wartość nielegalnie wyprowadzonych medykamentów szacuje się na ponad 2 mld zł. Wywożone są one za pomocą specjalnie do tego celu zakładanych aptek, hurtowni prowadzących podwójną księgowość, fałszywych przychodni, a nawet lecznic weterynaryjnych. W rezultacie na półkach aptecznych w Polsce niemal notorycznie brakuje około 200 leków. Problem dotyczy głównie preparatów antynowotworowych, przeciwzakrzepowych, przeciwastmatycznych i nowoczesnych insulin, a więc leków ratujących życie chorych.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce walczyć z mafią lekową także za pomocą nowych przepisów karnych, które powstały we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Głównym Inspektoratem Farmaceutycznym.
Hurtownie nie będą już kupować w aptekach
W obecnym stanie prawnym za nielegalny obrót lekami można ścigać nieuczciwych właścicieli aptek. Ale to nie oni najczęściej stoją za organizacją procederu wywozu leków, lecz działający na wielką skalę hurtownicy. Ściągają leki z ustawionych aptek, przychodni i lecznic i wywożą za granicę. Dziś są praktycznie bezkarni. Nowy przepis obejmie odpowiedzialnością karną wszystkich, którzy biorą udział w nielegalnym handlu. Hurtownie farmaceutyczne obowiązywać będzie bezwzględny zakaz zaopatrywania się w produkty lecznicze u detalistów, czyli m.in. w aptekach. Zakaz ten obejmie również przesunięcia międzymagazynowe w ramach jednej firmy, a więc np. z apteki do hurtowni tego samego właściciela.