Jak Pan odbiera sytuację wokół KNF? Najpierw zostaje zatrzymany jeden były przewodniczący, a w czwartek w innej sprawie zatrzymani zostają jego poprzednicy: były przewodniczący i zastępca wraz z kilkoma urzędnikami.
W tym pytaniu kryje się ryzyko zamazania sytuacji i sugestia, że działa tu prawo serii. A to są dwie zupełnie oddzielnie sprawy.
Zajmę się tą najświeższą. To, co się stało z Andrzejem Jakubiakiem i Wojciechem Kwaśniakiem i jego współpracownikami z KNF, to szokujący wyraz działania patologicznej struktury stworzonej w prokuraturze przez Zbigniewa Ziobrę za przyzwoleniem PiS. Prokuratura to dziś system, który nagradza złe zachowania: niesłuszne oskarżenia albo powstrzymania się od ścigania winnych. W prokuraturze dokonały się masowe zmiany personalne, w wyniku których ludzie powiązani relacjami ideologicznymi, rodzinnymi i partyjnymi zajmują stanowiska kierownicze. Pisałem o tym w „Rzeczpospolitej” (zob.: „Balcerowicz: Prokuratura - źle działający system”).
To czyja jest ta afera?
W tym szokującym przypadku mamy następujące fakty: twórca układu SKOK Grzegorz Bierecki był szefem Kasy Krajowej, na którym spoczywał obowiązek nadzorowania SKOK-ów. To podczas jego urzędowania nabrzmiewały w SKOK-ach straty i afery. W związku z sygnałami, że dzieje się tam źle, PO podjęła starania, by objąć SKOK-i nadzorem KNF, ale działacze PiS, łącznie z ówczesnym prezydentem Lechem Kaczyńskim i pracującym u niego Andrzejem Dudą, robili co mogli, żeby opóźnić objęcie układu SKOK państwowym nadzorem. Stało się to dopiero z końcem 2012 r. i od tego momentu działania ówczesnego kierownictwa KNF, tj. Andrzeja Jakubiaka i Wojciecha Kwaśniaka, ujawniły w SKOK-ach szokujące straty sięgające łącznie 5 mld zł. To największa afera w sektorze finansowym w historii III RP! Powstała ona nie tylko w SKOK Wołomin, ale także w innych SKOK-ach. Tymczasem prokuratura Zbigniewa Ziobry umorzyła śledztwo w stosunku do Grzegorza Biereckiego, który został nagrodzony stanowiskiem senatora PiS i szefa senackiej komisji finansów, a były główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak – stanowiskiem posła PiS i wiceszefa sejmowej komisji finansów. To szokująca niesprawiedliwość: twórcy i czołowi działacze SKOK są bezkarni, podczas gdy ci, którzy ujawnili bezmiar strat, zostali na mocy decyzji prokuratura A. Gołucha, awansowanego przez Z. Ziobrę zatrzymani i stawia się im zarzut opieszałości! Dotyczy to m.in. Wojciecha Kwaśniaka, który został bestialsko pobity przez bandytów najętych przez głównego machera ze SKOK-u Wołomin i wiele miesięcy przebywał w szpitalu. Każdy przyzwoity człowiek musi dziś powiedzieć: dość i żądać usunięcia patologii z prokuratury.