Schetyna stwierdził, że "traktuje kampanię w Warszawie priorytetowo", a przeciwko Patrykowi Jakiemu, kandydatowi Zjednoczonej Prawicy, Platforma Obywatelska musi "postawić dobry pomysł na ofensywnego, obecnego Trzaskowskiego, któremu bardzo zależy".

- To oznacza alarm. Nie ma spacerków, to kwestia mobilizacji. (...) Żadnych spacerów, żadnych faworytów, to nie ma tak, że wszystko jest rozstrzygnięte wcześniej. Żadne wybory w Polsce już takie nie będą. To będzie ciężki bój, bardzo możliwa jest druga tura - mówił Schetyna, cytowany przez Onet.pl.

Szef PO zapowiedział, że po wyborach podda się ocenie działaczy partii, ale nie samorządowych, tylko parlamentarnych. - Po wyborach parlamentarnych poddam się ocenie. Po wyborach samorządowych - nie. Ja traktuje te wybory jako całość, dla mnie nie ma przerwy - wyjaśniał.

Komentując współpracę z Inicjatywą Polską Barbary Nowackiej, z którą Koalicja Obywatelska wystawia w wyborach samorządowych wspólne listy do sejmików, Schetyna powiedział, że "dużo rozmawialiśmy o współpracy, o szansach na wspólne programowe spojrzenie". - Przechodzimy przez bardzo intensywną współpracę. Ja oceniam tę współpracę na "dobrze plus" lub czasami "bardzo dobrze". Ja uważam, że to jest pomysł dziś, na współpracę między partiami, które szukają tego, co wspólne. Ja tego szukam i to podnoszę - mówił Schetyna.