Kolejni kandydaci zebrali podpisy

Na ostatniej prostej trzech kandydatów na prezydenta zadeklarowało rejestrację w PKW. To Mirosław Piotrowski, Waldemar Witkowski i Stanisław Żółtek.

Aktualizacja: 27.03.2020 05:27 Publikacja: 26.03.2020 17:51

Kolejni kandydaci zebrali podpisy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Termin złożenia w Państwowej Komisji Wyborczej 100 tys. podpisów koniecznych do startu w wyborach ustalono na czwartek o północy. W czwartek wieczorem trzech kandydatów deklarowało, że przywiezie podpisy w późnych godzinach popołudniowych lub wieczornych.

– Składamy je o godz. 21. Według deklaracji mamy około 110 tys. podpisów – mówił Waldemar Witkowski. Podobną liczbę podał nam Stanisław Żółtek. – Myślałem, że będzie ich mniej. Podpisów jest ponad 110 tys. – poinformował. – 100 tys. mamy, zobaczymy jaka będzie tzw. góreczka – powiedział z kolei Leszek Szymański ze sztabu Mirosława Piotrowskiego. I dodał, że złoży podpisy wieczorem.

Oznacza to, że jeśli zgłoszenia zostaną zaakceptowane, w szranki stanie dziesięciu kandydatów. Wcześniej podpisy złożyły komitety prezydenta Andrzeja Dudy, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z KO, Roberta Biedronia z Lewicy, Władysława Kosiniaka-Kamysza z PSL, Krzysztofa Bosaka z Konfederacji i niezależnego Szymona Hołowni. O zebraniu 150 tys. podpisów poinformował też były poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. On równie deklarował złożenie ich w czwartek.

Kim są nowi kandydaci? Piotrowski to historyk, profesor KUL, który trzykrotnie był europosłem: raz z LPR, a dwukrotnie z PiS. Uchodzi za związanego ze środowiskiem Radia Maryja, choć szef radia ojciec Tadeusz Rydzyk odciął się od jego kandydatury.

Witkowski jest prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu, a od 2006 roku szefuje Unii Pracy. Nieoficjalnie wiadomo, że podpisy pomogły mu zbierać struktury SLD, niezadowolone z polityki szefa tej partii Włodzimierza Czarzastego.

Stanisław Żółtek to były europoseł Kongresu Nowej Prawicy, a obecnie szef eurosceptycznej partii PolEXIT.

Jakie mają szanse? – Profesor Piotrowski jest politykiem znanym, a po akcji zbierania podpisów widzę, że jest niesamowite miejsce w przestrzeni publicznej dla tej kandydatury. Uaktywniło się dużo ludzi z całej Polski, dzięki którym zebraliśmy wystarczającą liczbę podpisów – reklamuje kandydata Leszek Szymański.

Inni nowi kandydaci spodziewają się, że w czasie pandemii będzie im trudno przebić się ze swoimi postulatami, o ile oczywiście wybory odbędą się w terminie. Waldemar Witkowski twierdzi, że obecna sytuacja sprzyja rządzącym. – Mogą proponować działania osłonowe, a opozycja nie ma tu nic do powiedzenia – wyjaśnia. Z kolei Stanisław Żółtek nie ukrywa, że wybory prezydenckie są dla niego okazją do przekazania Polakom argumentów za wyjściem kraju z Unii Europejskiej.

O tym, że nowi kandydaci nie mają większych szans, mówi specjalista od komunikacji strategicznej dr Sergiusz Trzeciak. – Każdy przypadek jest inny i potencjalnie może odbierać elektorat innemu z głównych kandydatów. Żaden nowy kandydat nie jest jednak mocno rozpoznawalny, a w obecnych warunkach nie będzie w stanie zyskać na rozpoznawalności. Z całym szacunkiem, ale to jednak plankton polityczny, którego największym sukcesem jest rejestracja – dodaje.

To, czy wszystkim kandydatom się ona powiedzie, będzie wiadomo w kwietniu, gdy Państwowa Komisja Wyborcza zweryfikuje podpisy. W środę 82 tys. podpisów złożył też Leszek Samborski, były poseł PO i prezes partii Odpowiedzialność. Twierdzi, że dalsza zbiórka w warunkach pandemii stała się niemożliwa. – Liczymy na rozsądek PKW, a jak nie, są jeszcze sądy – mówi.

Termin złożenia w Państwowej Komisji Wyborczej 100 tys. podpisów koniecznych do startu w wyborach ustalono na czwartek o północy. W czwartek wieczorem trzech kandydatów deklarowało, że przywiezie podpisy w późnych godzinach popołudniowych lub wieczornych.

– Składamy je o godz. 21. Według deklaracji mamy około 110 tys. podpisów – mówił Waldemar Witkowski. Podobną liczbę podał nam Stanisław Żółtek. – Myślałem, że będzie ich mniej. Podpisów jest ponad 110 tys. – poinformował. – 100 tys. mamy, zobaczymy jaka będzie tzw. góreczka – powiedział z kolei Leszek Szymański ze sztabu Mirosława Piotrowskiego. I dodał, że złoży podpisy wieczorem.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej