Kaczyński, Morawiecki i Szydło zachwalają prezydenta Dudę

Konwencja, na której urzędujący prezydent otrzymał poparcie PiS, miała dzięki rozmachowi dać energię jego kampanii.

Aktualizacja: 17.02.2020 06:15 Publikacja: 16.02.2020 18:54

Andrzej Duda może liczyć na wsparcie żony, której w czasie konwencji dziękował za 25 lat małżeństwa

Andrzej Duda może liczyć na wsparcie żony, której w czasie konwencji dziękował za 25 lat małżeństwa

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Miało być jak w 2015 roku. Wtedy efektowna konwencja rozpoczęła udaną kampanię prezydenta, wtedy europosła Andrzeja Dudy. Teraz stawką jest druga kadencja, a w praktyce – kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy w obecnym kształcie. Takie też było w sobotę pozycjonowanie prezydenta, jako swoistego gwaranta „dobrej zmiany".

Ale był też wizerunkowy show, który miał dać energię kampanii. Z realizacji tego celu politycy PiS są zadowoleni. W kuluarach można było usłyszeć, że efekt przekroczył oczekiwania, zwłaszcza że konwencja była porównywana z tą w 2015 roku, a tam na korzyść prezydenta i PiS działał efekt świeżości. Organizatorzy szacują, że do warszawskiej hali Expo przyjechało ok. 5 tys. osób.

Jak wynika z naszych informacji, za oprawę konwencji, w tym wejścia prezydenta na salę, odpowiadała sprawdzona kampanijna ekipa: Piotr Matczuk i Anna Plakwicz, którzy byli sztabowcami prezydenta w 2015 roku, uczestniczyli też we wcześniejszych i wszystkich późniejszych kampaniach PiS. Konwencja była efektem kilkumiesięcznych przygotowań sztabu, na którego czele stoją odpowiadający za kwestie organizacyjne Joachim Brudziński i Beata Szydło (sprawy programowe). Jego cały skład nie został jednak oficjalnie ogłoszony.

Stawka była tym większa, że PiS wchodziło w kampanijny weekend po bardzo trudnym tygodniu, którego końcówkę zdominował sejmowy gest posłanki Joanny Lichockiej.

– W partii wszyscy są na nią wściekli – przyznawali nasi rozmówcy z Klubu PiS.

Brudziński tuż po konwencji wspomniał, że jej uczestnicy zabrali ponad 30 tysięcy bannerów prezydenta. Równolegle PiS zbiera podpisy pod jego kandydaturą. W niedzielę do akcji zbierania przyłączyło się oficjalnie Porozumienie Jarosława Gowina.

Prezydent marzeń

Andrzeja Dudę zachwalało troje mówców. Prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i europosłanka Beata Szydło. Wcześniej odbyło się też posiedzenie Rady Politycznej PiS, która jednogłośnie poparła Andrzeja Dudę jako kandydata PiS.

– Często myślę sobie, jak wyglądałaby Polska – i ciarki przechodzą mi po plecach – gdyby pięć lat temu w wyborach prezydenckich nie wygrał Andrzej Duda – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Jak dodał, jedyną gwarancją realizacji marzeń o Polsce „bogatej i sprawiedliwej" jest właśnie prezydent Duda. To będzie jeden z motywów tej kampanii. PiS chce mobilizować swoich wyborców wizją tego, że dokonania ostatnich lat zostaną cofnięte, jeśli prezydent Duda przegra wybory. Politycy PiS łącznie z władzami najwyższego szczebla zdają sobie sprawę, że kampania będzie zacięta, a rywalizacja wyrównana, zwłaszcza w drugiej turze.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński chwalił prezydenta jako kandydata marzeń i opisał w swoim przemówieniu jego polityczną drogę. – Prezydent udowodnił, że jego związek z naszą ideą, z ideą Polski silnej, praworządnej i sprawiedliwej, jest bardzo głębokim związkiem – powiedział.

Kolejne etapy

W trakcie swojego przemówienia prezydent Andrzej Duda wielokrotnie wspominał o spotkaniach z wyborcami w trakcie kadencji jako metodzie na utrzymanie społecznego słuchu i wyczucia tego, czym żyją Polacy. Zapowiedział, że spotkania będą kontynuowane, a w kampanii wróci też dudabus. Apelował też o szacunek w prowadzeniu sporów i przestrzeganie standardów.

Duda przyznał, że jednym z tematów, które ludzie wskazują jako nierozwiązane, są kwestie służby zdrowia. Mówił też o emeryturach i rozwoju technologicznym polskiej gospodarki. – Moim najważniejszym celem jest to, by Polakom żyło się lepiej – zadeklarował.

Najczęściej powtarzanym zarzutem wobec konwencji – zwłaszcza ze strony opozycji – było to, że nic w jej trakcie nie ogłoszono w kontekście konkretnych propozycji programowych. Te, jak mówią nam politycy PiS, mają się pojawić w trakcie kolejnych etapów kampanii, a konwencja została przygotowana jako jej wydarzenie „startowe", z przesłaniem poparcia dla prezydenta. Nie jest wykluczone, że propozycje programowe pojawią się w trakcie odrębnego wydarzenia.

Do swoich konwencji szykuje się też opozycja. Koalicja Obywatelska na ostatni weekend lutego przygotowuje konwencję Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Na ten sam termin szykują się też ludowcy.

Miało być jak w 2015 roku. Wtedy efektowna konwencja rozpoczęła udaną kampanię prezydenta, wtedy europosła Andrzeja Dudy. Teraz stawką jest druga kadencja, a w praktyce – kontynuacja rządów Zjednoczonej Prawicy w obecnym kształcie. Takie też było w sobotę pozycjonowanie prezydenta, jako swoistego gwaranta „dobrej zmiany".

Ale był też wizerunkowy show, który miał dać energię kampanii. Z realizacji tego celu politycy PiS są zadowoleni. W kuluarach można było usłyszeć, że efekt przekroczył oczekiwania, zwłaszcza że konwencja była porównywana z tą w 2015 roku, a tam na korzyść prezydenta i PiS działał efekt świeżości. Organizatorzy szacują, że do warszawskiej hali Expo przyjechało ok. 5 tys. osób.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej