Jedenastu kandydatów na prezydenta RP odpowiadało w ubiegłą środę w czasie debaty w TVP na pięć pytań, był też czas na swobodną wypowiedź. Często jednak nie odpowiedzi, a właśnie same pytania, budziły kontrowersje.

Po emisji debaty do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęło pięć skarg. Trzy z nich dotyczą emisji wywiadu z Andrzejem Dudą bezpośrednio po debacie.

Jedna skarga zawiera podejrzenie o wcześniejsze przekazanie pytań przez TVP prezydentowi Andrzejowi Dudzie. 

Zwrócono również uwagę na to, że prowadzący Michał Adamczyk nie reagował, gdy kandydaci wypowiadali się nie na temat.

"Bezpośrednio po zakończeniu debaty, na antenie TVP INFO nadana została trwająca ponad 10 minut wypowiedź jednego z kandydatów, urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, który w gmachu TVP i na tle baneru TVP swobodnie rozwijał swoje odpowiedzi udzielone podczas debaty i szeroko, krytycznie odnosił się do wypowiedzi kontrkandydatów. Żaden z innych kandydatów nie miał takiej możliwości" - napisał w swojej skardze członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun.