Budka ostrzegał, że "gdyby nie daj Bóg wygrał Andrzej Duda" wówczas przez pięć kolejnych lat decyzje podejmowane w Pałacu Prezydenckim "to będą decyzje z Nowogrodzkiej".

Przewodniczący Koalicji Obywatelskiej skomentował w ten sposób zapowiedzi włączenia się Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, w kampanię Andrzeja Dudy w jej ostatnich dniach.

- Jarosław Kaczyński nie bierze udziału w tym wyścigu, ale chce pokazać, że Andrzej Duda to jego kandydat i człowiek od niego zależny. Myślę, że ten sygnał będzie odbierany jednoznacznie - ocenił przewodniczący PO.

Budka dodał, że prezydent Duda "to osoba zlepiona ze swoim politycznym partnerem - Jarosławem Kaczyńskim". Wypomniał prezydentowi m.in. podpisywanie ustaw reformujących sądownictwo (w ocenie Budki były to ustawy, które "niszczyły TK, KRS i SN") oraz ustawy przekazującej 2 mld zł telewizji publicznej.