Lider PO zaznaczył, że chciałby, aby "ta wizyta nie była elementem kampanii wyborczej, tylko dobrze przemyślaną wizytą". Wyraził jednocześnie wątpliwość czy tak rzeczywiście będzie.
Budka ocenił, że przez pięć lat prezydentury Dudy"nie mieliśmy żadnych sukcesów na arenie międzynarodowej". - Niestety prezydent obniżył prestiż tego urzędu - mówił.
- Chciałbym aby prezydent Polski był traktowany podmiotowo na arenie międzynarodowej i kreował politykę zagraniczną - dodał Budka.
Pytany o zwiększenie liczebności wojsk USA w Polsce (mogłoby się to odbyć kosztem Niemiec, gdzie Trump chce zredukować liczebność stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy) Budka odparł, że dobrze byłoby, gdyby takie decyzje "podejmowane były w środku NATO".
- Bo dziś bezpieczeństwo Polski to nie tylko relacje z USA. Nasze bezpieczeństwo to również UE. Bardzo źle się dzieje, gdy w czasie kampanii wyborczej strategiczne decyzje podejmuje się w wyniku impulsu. Sojusz z USA jest ważny ale tylko wtedy, gdy jest on częścią ustaleń w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego - stwierdził.