Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział, że nie wystartuje w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. - Uważam, że możemy te wybory wygrać, ale do tego potrzebna jest kandydatura, która nie jest obciążona bagażem trudnych, niepopularnych decyzji, a ja takim bagażem jestem - oświadczył były premier.

Poseł PiS Antoni Macierewicz powiedział w TVP Info, że nie jest zaskoczony deklaracją Donalda Tuska. Zdaniem byłego ministra obrony, deklaracja byłego premiera jest "otwarta" - została wypowiedziana, ale "nie wiadomo, co znaczy". Wyznaczony przez prezydenta na marszałka seniora Sejmu Macierewicz mówił też, że Tusk podejmuje decyzje "w trakcie przebiegu wydarzeń", wobec czego sprawa jego ewentualnego startu w wyborach prezydenckich nie jest do końca rozstrzygnięta.

W podobnym tonie Macierewicz wypowiedział się później w radiowej Trójce. Wyznał, że przyjmuje do wiadomości słowa Tuska, ale sceptycznie podchodzi do jego deklaracji o niekandydowaniu w wyborach na prezydenta.

- Doświadczenie mówi, że (deklaracje Tuska - red.) później mają różny dalszy bieg i tylko tyle - stwierdził. Przyznał, że zapowiedź byłego premiera miała "zdeterminowaną" formę i sprawiała wrażenie, że decyzja Tuska jest "twarda" i "zdecydowana".

- Tylko że później prawie wszystkie (decyzje - red.) były zmieniane w trakcie przebiegu wydarzeń - dodał. Polityk PiS zastrzegł, że nie jest pewny, czy Tusk zmieni decyzję.