Biedroń: Bój się Jarosławie, bój się Grzegorzu, bój się biskupie

Biedroń przekonywał, że po tylu latach obecności w Unii Europejskiej to Polska powinna nadawać tempo unijnej dynamiki, powinna stać u steru europejskiego samolotu. 

- Dziś tkwimy na ziemi bez samolotu i celu. Szorujemy brzuchem po ziemi, nie wykorzystując szansy, jaką nam daje członkostwo w UE - ocenił Biedroń.

Lider Wiosny stwierdził, że słuchając dzisiejszych wystąpień Jarosława Kaczyśkiego i Grzegorza Schetyny, miał wrażenie, że "wojna PO-PiS trwa w najlepsze". I nie chodzi w tej wojnie o przyszłość, ale wciąż mowa jest o przeszłości.

- Nie chcą rozmawiać o tym, jak ma się nam lepiej żyć - mówił Biedroń.

Przewodniczący Wiosny uważa, że europejscy przywódcy pytają teraz Polskę o to, czy jest ona jeszcze częścią wspólnoty, czy polski rząd podziela wartości ważne dla europejskich społeczeństw i czy w Polsce nadal obowiązują takie same standardy jak w Europie.

Tymczasem, jak mówił Biedroń, "oczywistą oczywistością" jest, że obecnie Polka tych wartości nie przestrzega.

Biedroń zarzucił też premierowi Morawieckiemu, że w Monachium mówi o żydowskich zbrodniarzach wojennych, w Nowym Jorku polskich sędziów porównuje do kolaborantów, a z debaty o edukacji robi "cyrk w Januszem Korwin-Mikkem w roli głównej".

- Panie Morawiecki, brakuje panu na edukację? Na opiekę zdrowotną? Na emerytury? Proszę poszukać w Toruniu, u księdza Rydzyka i w kieszeniach kościelnych hierarchów. Na lekcje religii z budżetu państwa Polska wydajemy rocznie 2 miliardy złotych - mówił Biedroń.

Nawoływał też do likwidacji Funduszu Kościelnego, zaprzestania finansowania lekcji religii z budżetu i do opodatkowania księży.