Operacja prowadzona jest przeciwko kurdyjskim bojownikom z YPG, których Turcja uważa za organicznie związanych z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
Operacja "Gałązka Oliwna" rozpoczęła się o 17.00. czas lokalnego i jest wymierzona głównie przeciwko YPG, mimo że władze tureckie twierdzą, że celem są także członkowie Daesh.
Armia oświadczyła, że operacja zostanie przeprowadzona "z poszanowaniem integralności terytorialnej Syrii" i wynika z praw Turcji na mocy prawa międzynarodowego. Zapewnia, że jej celem nie są obiekty i ludność cywilna, jednak przedstawiciele administracji Afrinu twierdzą, że tureckie samoloty zaatakowały dzielnice mieszkalne miasta, zmuszając mieszkańców do szukania schronienia. Zginęło sześcioro cywili i trzech kurdyjskich bojowników. Trzynastu cywili zostało rannych.
Siły Kurdów w Afrinie szacuje się na 8-10 tysięcy bojowników. Mieszka tam obecnie także co najmniej 800 tys. ludzi, w tym wielu uchodźców z innych rejonów Syrii.
Tymczasem Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji wezwało do "powściągliwości" i poinformowało, że jest "zaniepokojone" wiadomościami o tureckim zaangażowaniu wojskowym w Syrii - podaje Reuters. Rosjanie wycofują żołnierzy, którzy stacjonowali w pobliżu miasta Afrin.