Tymczasem prawo stanowi, że jeśli koniec terminu przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, to czynność tę można wykonać następnego dnia. Rzecznik złożył w tej sprawie kasację na jego korzyść pana Wojciecha do Sądu Najwyższego.
Czytaj także: Sąd Najwyższy o doręczaniu przesyłek sądowych: gdy awiza nie ma w skrzynce, trzeba go szukać
Rzecznik ma prawo składać kasacje w sprawach, które zakończyły się wyrokiem innym niż pozbawienia wolności, w tym o wykroczenia (oprócz niego kompetencję tę ma także Prokurator Generalny). Sprawy, które kończą się takimi wyrokami, mogą wydawać się błahe (choć na pewno nie dla ludzi, których dotyczą). Pokazują one jednak istotne problemy polskiego wymiaru sprawiedliwości i to, od czego zależy to, czy może on działać lepiej.
Sprawa pana Wojciecha
Samochód pana Wojciecha został zaparkowany niezgodnie z przepisami, a on nie chciał ujawnić, kto go tak zostawił - czyli komu powierzył on samochód, mimo że pytał o to uprawniony organ. Dlatego pan Wojciech został obwiniony o czyn opisany w art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń, za który grozi grzywna.
19 maja 2016 r. sąd rejonowy wymierzył mu 300 zł grzywny. 27 maja 2016 r. , dzień po Bożym Ciele, pan Wojciech poszedł na pocztę i nadał wniosek do sądu o sporządzenie uzasadnienia wyroku oraz doręczenie jego odpisu wraz z uzasadnieniem (bo bez tego nie można się odwołać od wyroku I instancji).