- Prawnicy, którzy budowali swoją karierę w latach 90. widzą, że praca dla samej pracy do niczego nie prowadzi - dodał.
Ekspert zwraca uwagę, że młodsze pokolenie nie chce siedzieć w pracy przez 14 godzin non-stop.
- Kancelaria to nie call-center, które musi być otwarte 24 godziny na dobę – mówił prawnik.
- W topowych międzynarodowych kancelariach liczy się przede wszystkim jakość pracy - dodał.
Według Godlewskiego prawnik, który pracuje kilkanaście godzin dziennie, śpi trzy godziny, nie będzie tak dobrze wykonywał swojej pracy, tak jak osoba wypoczęta.