Trzy tygodnie przed szczytem w belgijskiej stolicy Donald Trump zapowiedział ograniczenie o przeszło jedna czwartą (9,5 tys. żołnierzy) amerykańskiego kontyngentu w Niemczech. Minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer uznała, że to część długofalowej strategii Pentagonu wycofywania się USA z Europy, której nie zmieni nawet ewentualne zwycięstwo w listopadzie Joe Bidena. Ameryka uznała bowiem, że absolutnym priorytetem jest teraz powstrzymanie rosnącej potęgi Chin.
Dublowanie inwestycji
– To stawia przed Unią fundamentalne pytanie: czy jest w stanie w większym stopniu obronić się sama – mówi „Rzeczpospolitej" Adriaan Schout, ekspert Holenderskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Clingendhael.
Na razie odpowiedź musi być negatywna. Na zakończonym w poniedziałek szczycie przywódcy UE odłożyli zaledwie 7 mld euro na Europejski Fundusz Obronny (OFO) na lata 2021–2027, o połowę mniej, niż proponowała jeszcze w 2018 r. Komisja Europejska. Jeszcze większe cięcia (z 6 do 1,5 mld euro na lata 2021–2027) dotknęły środków na rozbudowę infrastruktury dla ułatwienia przerzutu wojsk w ramach Unii w razie agresji na któryś z krajów członkowskich.
Dla ekspertów od wojskowości to liczby wręcz śmieszne. Dla porównania roczny budżet Pentagon przekracza już 750 mld USD (660 mld euro). Koszt budowy kilometra autostrady zwykle zamyka się kwotą 8–10 mln USD.
– Pandemia doprowadziła do największego kryzysu gospodarczego w historii Unii. Przywódcy szukali więc gdzie można oszczędności, aby wygospodarować środki na przezwyciężenie zapaści. Funduszu na obronę nikt zbytnio nie bronił, tu więc cięcia były szczególnie głębokie – mówi Schout.