Rosyjskie satelity bez ubezpieczenia

Firmy ubezpieczeniowe nie chcą wystawiać polis na rosyjskie satelity. To efekt ich licznych awarii.

Publikacja: 25.12.2015 12:41

Rosyjskie satelity bez ubezpieczenia

Foto: 123rf.com

Firma „Kosmiczna Łączność" nie może znaleźć ubezpieczyciela swoich satelitów, co oznacza brak polis na przyszły rok, dowiedziała się gazeta Izwiestia.

„Problem w tym, że proponuje się nam umowy zawierającą liczne wyjątki. Firmą są gotowe ubezpieczyć celowe wyposażenie satelitów wyprodukowane przez europejskie i amerykańskie firmy. Natomiast spod ubezpieczenia chcą wyłączyć samą konstrukcję satelitów produkcji rosyjskiej (zakłady w Krasnojarsku). Oznacza to, że w wypadku awarii otrzymamy zwrot pieniędzy jedynie za zagraniczne wyposażenie. Taka sytuacja zaistniała, bowiem dotąd nie został opublikowany raport o przyczynach utraty satelity Amos 5 zbudowanego w Krasnojarsku" - przyznał przedstawiciel spółki „Kosmiczna Łączność".

Chodzi o satelitę, który Rosjanie zbudowali na zamówienie hiszpańskiej firmy Spacecom. Urządzenie za kilkaset milionów dolarów przestało działać 21 listopada; łączność została przerwana. Strona rosyjska na 28 grudnia zapowiada publikację raportu o przyczynach utraty satelity.

Rok 2015 jest szczególnie bogaty w awarie rosyjskich urządzeń kosmicznych. W kwietniu podczas startu eksplodował statek Progress z ładunkiem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W maju rakieta nośna Proton-M (jedyna wykorzystywana obecnie na świecie rakieta nośna) z meksykańskim satelitą komunikacyjnym też uległa zniszczeniu na wysokości 161 km. Przyczyną miały być nadmierne wibracje rakiety, które doprowadziły do awarii trzeciego silnika.

Pracę na orbicie przerwały satelity rosyjskiej produkcji: Amos 5 i EgyptSat 2 oraz wojskowy Kondor-E. Na początku grudnia nie oddzielił się od rakiety satelita wojskowy Kanopus-ST, prace nad którym trwały 15 lat.

Rosyjski sprzęt kosmiczny jest ubezpieczany tylko w rosyjskich firmach, ale i te nie nadążają już z wypłatą wysokich ubezpieczeń. Stąd decyzje o polisach wyłącznie na zagraniczne wyposażenie.

Firma „Kosmiczna Łączność" nie może znaleźć ubezpieczyciela swoich satelitów, co oznacza brak polis na przyszły rok, dowiedziała się gazeta Izwiestia.

„Problem w tym, że proponuje się nam umowy zawierającą liczne wyjątki. Firmą są gotowe ubezpieczyć celowe wyposażenie satelitów wyprodukowane przez europejskie i amerykańskie firmy. Natomiast spod ubezpieczenia chcą wyłączyć samą konstrukcję satelitów produkcji rosyjskiej (zakłady w Krasnojarsku). Oznacza to, że w wypadku awarii otrzymamy zwrot pieniędzy jedynie za zagraniczne wyposażenie. Taka sytuacja zaistniała, bowiem dotąd nie został opublikowany raport o przyczynach utraty satelity Amos 5 zbudowanego w Krasnojarsku" - przyznał przedstawiciel spółki „Kosmiczna Łączność".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia
OFE dały zarobić lepiej niż lokaty bankowe i subkonta ZUS
Ubezpieczenia
Po wyborze nowego zarządu kapitalizacja PZU w górę o blisko miliard złotych
Ubezpieczenia
Rekord sprzedaży polis majątkowych i życiowych Warty
Ubezpieczenia
Artur Olech prezesem PZU. Potrzebna jest zgoda KNF
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Ubezpieczenia
Klimat i inflacja stoją za wyższymi cenami polisy