Niedawno dowiedzieliśmy się, jaka będzie wysokość płacy minimalnej w 2020 r. Takie najniższe wynagrodzenie „etatowców" w relacji do bieżącego roku ma wzrosnąć o 350 zł i osiągnąć poziom 2600 zł brutto. Podwyżka będzie miała bezpośredni wpływ nie tylko na sytuację przedsiębiorstw i budżety domowe najniżej wynagradzanych pracowników. Wzrost płacy minimalnej oznacza również automatyczne podwyższenie kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC kierowców.
Podniesienie stawek karnych za brak OC nie wymaga dodatkowej decyzji rządu. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych wprowadziła bowiem automatyczny system podwyższania kar dla nieubezpieczonych kierowców w zależności od wzrostu płacy minimalnej.
Zgodnie z przepisami wspomnianej ustawy, bazowa kara za przerwę w ochronie (wynoszącą ponad 14 dni), stanowi w każdym roku: dwukrotność najniższego wynagrodzenia (stawka dla posiadaczy samochodów osobowych) trzykrotność najniższego wynagrodzenia (stawka dla posiadaczy samochodów ciężarowych, autobusów i ciągników samochodowych) jedną trzecią najniższego wynagrodzenia (stawka dla posiadaczy innych pojazdów - np. motocykli i motorowerów)
Najczęściej karani posiadacze samochodów osobowych w 2020 r. będą musieli zapłacić już 5200 zł (o 700 zł więcej) za przerwę obowiązkowej ochrony wynoszącą powyżej 14 dni.
- Pokaźna będzie też kara dla właściciela auta w przypadku nieposiadania OC przez 4 dni - 14 dni. Mówimy o kwocie 2600 zł, która wzrośnie o 350 zł w porównaniu z bieżącym rokiem. Nawet bardzo krótka przerwa ubezpieczeniowa wynosząca do 3 dni włącznie, niebawem będzie oznaczała konieczność zapłacenia aż 1040 zł przez właściciela samochodu osobowego - wylicza Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.