Ubezpieczenie turystyczne to nie tylko pomoc w razie zachorowania czy groźnego wypadku, ale przede wszystkim koło ratunkowe chroniące przed utonięciem w morzu długów za gigantyczne koszty niespodziewanego transportu, czy leczenia w innym kraju. W dodatku ubezpieczyciele, odpowiadając na nowe lęki klientów, zaczęli wykreślać z polis wyłączenia dotyczące pandemii.

Jednak nadal nie każda polisa przewiduje ochronę na wypadek koronawirusa.

Polisa turystyczna zapewnia pokrycie kosztów leczenia bez konieczności współpłacenia, a także ratownictwa i transportu medycznego – od pomocy i transportu z miejsca zdarzenia do szpitala, po transport do kraju pod opieką lekarza. A to może kosztować kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy euro.

Ubezpieczenie można kupić już od kilku złotych za dobę, a naprawdę bogata ochrona kosztuje kilkanaście złotych za dzień pobytu poza Polską. Cena polisy jest oczywiście ważna, ale kluczowy jest jej zakres. Gdy porównamy ze sobą kilka czy kilkanaście ofert i sprawdzimy, które ubezpieczenia odpowiadają nam pod względem zawartych elementów, wtedy dopiero powinniśmy zająć się analizą ceny.