Jak tłumaczy, w okresie styczeń–czerwiec ataki ransomware, czyli polegające na szyfrowaniu danych w celu uzyskania okupu, wzrosły aż o 93 proc. I dotknęły również polskich firm. – Głośne ataki, jak te na CD Projekt, EA Games, rurociąg Colonial, uświadomiły skalę problemu opinii publicznej i wszystko wskazuje na to, że przełoży się to na rynek cyberbezpieczeństwa, który przed pandemią charakteryzował się dwucyfrowym tempem wzrostu, a w zeszłym roku stanowczo wyhamował w związku z cięciami kosztów – wyjaśnia Głażewski.
Ekspert wróży dalszą konsolidację rynku. – Nie wykluczam, że w najbliższym czasie pojawią się głosy o kolejnych przejęciach – przyznaje.
Podobnie uważa zresztą Dariusz Woźniak z firmy Marken, dystrybutora rozwiązań Bitdefender w Polsce. – Zjawisko zwiększonej liczby ataków hakerskich i kosztów z tym związanych ponoszonych przez firmy z pewnością wpływa na rynek cyberbezpieczeństwa. Konsolidacja rynku będzie następować, mieliśmy niedawno kilka przejęć na rynku producentów i z pewnością będą następne – przyznaje.
Wśród producentów programów antywirusowych, poza wspomnianymi graczami, w światowym zestawieniu liczą się jeszcze m.in. amerykańskie McAfee i Fortinet, rumuński Bitdefender, rosyjski Kaspersky, fiński F-Secure czy japoński Trend Micro.
Avast został założony w 1998 r. przez Czechów Pavla Baudisa i Eduarda Kucerę. Nadal ma siedzibę w Pradze, ale biura także w Dolinie Krzemowej i Londynie. Jego oprogramowanie, które odpiera miesięcznie ponad 1,5 mld ataków hakerskich, ma 16,5 mln użytkowników płatnych. W ub.r. firma miała blisko 900 mln dol. przychodu. Z kolei NortonLifeLock, który pod względem kapitalizacji giełdowej jest dwa razy większy niż Avast, już w ub.r. rozpoczął proces konsolidacji rynku – za 360 mln dol. kupił europejską firmę zajmującą się bezpieczeństwem urządzeń – Avirę.
Hakerskie tsunami
Ataków hakerskich jest zdecydowanie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Jak zaznacza Valeria Jeleńska, prezes JP Business Law Firm, organizacje – niezależnie od wielkości – powinny już na stałe uwzględniać to ryzyko w swojej bieżącej działalności. – Niewielka skala działalności w żadnym wypadku nie chroni, a ofiarami są przecież nie tylko firmy, ale nawet osoby prywatne i to niekoniecznie majętne – ostrzega prawniczka.