Reklama
Rozwiń

"Proces": Molestowanie przez prawo

Sądy będą oskarżać nawet w niedzielę – ostrzega Krystian Lupa w totalnym „Procesie". Za długim, jak każde prokuratorskie zatrzymanie niewinnego.

Aktualizacja: 17.11.2017 04:12 Publikacja: 16.11.2017 17:14

Andrzej Kłak gra znakomicie Franza K. Spektakl podczas premiery trwał 6,5 godziny.

Andrzej Kłak gra znakomicie Franza K. Spektakl podczas premiery trwał 6,5 godziny.

Foto: Nowy Teatr, Magda Hueckel

Ryszard Czarnecki z PiS zachwala komisje śledcze. Sędzia (Michał Opaliński) wali młotkiem w stół, a gdy krzyczy, że to, co było zawsze, się skończyło – widownia Nowego staje się wielką polską ławą oskarżonych. Na każdego jest paragraf.

Czarnecki przemawia z telewizora w mieszkaniu wynajmowanym przez Franza K. (świetny Andrzej Kłak) od pani Gruber, która kontroluje moralność sublokatorów. W monumentalnych wizualizacjach sąsiad pilnuje sąsiada. Liszajowata scenografia przypomina ponurą aurę biurokratycznej machiny CK Austro-Węgier ze spektakli Lupy z lat 80., tożsamą z klimatem zaszczucia w PRL. Powraca jak zmutowany wirus: jednak teraz propaganda władzy nie ukrywa, lecz eksponuje temat podejrzanych. Każdy jest świadkiem, oskarżonym lub pracownikiem aparatu prawa i sprawiedliwości zaplątanym w niewidzialną pajęczą sieć.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Teatr
Krzysztof Głuchowski: W Kielcach wygrał Jacek Jabrzyk
Teatr
Wyjątkowa premiera w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Przy jakich przebojach umierają Romeo i Julia
Teatr
Teatr Wielki. Personalne przepychanki w Poznaniu
Teatr
„Ziemia obiecana” Kleczewskiej: globalni giganci AI zastąpili wyścig fabrykantów
Teatr
„Ziemia obiecana": co powiedzą Kleczewska, Głuchowski i Klata o dzisiejszej sytuacji?