Jest to finał zagranicznych podróży wystawy. Była pokazywana w Barcelonie, Porto i na Uniwersytecie Yale w New Haven w USA. – Za każdym razem wyglądała inaczej, bo robiliśmy kolejne badania, odkrywaliśmy następne archiwalne fotografie i dowiadywaliśmy się więcej, jak Oskar Hansen projektował. Staraliśmy się nawiązywać do jego rozwiązań – mówi kuratorka Aleksandra Kędziorek.
Oskar Hansen miał możliwość poznania światowej architektury i sztuki jeszcze jako student Politechniki Warszawskiej. W 1949 roku wyjechał na stypendium do Paryża i przez dwa lata praktykował w pracowni Pierre'a Jeannereta (kuzyna Le Corbusiera)oraz studiował malarstwo w pracowni Fernanda Légera. Na kongresie CIAM w Bergamo jako przedstawiciel Jeannereta prezentował projekt osiedla mieszkaniowego Puteaux w Paryżu.
Miał już wówczas odwagę krytykować Le Corbusiera. A dziesięć lat później podczas Międzynarodowego Kongresu Architektury Nowoczesnej CIAM w Otterlo ogłosił własną teorię formy otwartej.
–To sposób myślenia o przestrzeni, zakładający dużą rolę użytkownika – tłumaczy Aleksandra Kędziorek. – Architekt według Hansena nie decyduje o wszystkim. Projektuje pewną ramę architektoniczną przestrzeni, którą mieszkańcy mogą rozwijać zgodnie ze swymi potrzebami.
W czasach PRL-u wiele jego projektów zostało na papierze. Do zrealizowanych wspólnie z żoną Zofią należą: Przyczółek Grochowski, dwa bloki na Rakowcu w Warszawie, osiedle im. Juliusza Słowackiego w Lubinie i tymczasowe pawilony wystawiennicze.