Z paszportem Daesh w świat

Daesh (tzw. Państwo Islamskie) mógł przejąć wiele książeczek paszportowych, co pozwala mu wystawiać fałszywe dokumenty podróży nie do odróżnienia od prawdziwych. Agencja Frontex ostrzega przed związanymi z tą sprawą zagrożeniami.

Publikacja: 20.12.2015 15:40

Z paszportem Daesh w świat

Foto: picture alliance/dpa

W Syrii, Iraku i Libii terroryści z Daesh w opanowanych przez siebie miastach mogli wejść do wszystkich tamtejszych urzędów i instytucji. W ten sposób, jak informuje "Welt am Sonntag", w ich ręce wpadły dziesiątki tysięcy pustych książeczek paszportowych i wiele innych, cennych dokumentów.

Najprawdopodobniej uzyskali także dostęp do rządowych maszyn drukarskich i danych biometrycznych części obywateli Syrii, co pozwala im przejąć ich urzędową tożsamość. W rezultacie mają także możliwość produkowania na dużą skalę fałszywych paszportów syryjskich nie do odróżnienia od prawdziwych. "Welt am Sonntag" donosi o tym powołując się na informacje różnych zachodnich agencji wywiadu.

Komu paszport, komu?

"Własne" paszporty są dla Daesh dodatkowym źródłem dewiz. Na czarnym rynku taki "prawdziwy fałszywy paszport" kosztuje od tysiąca do półtora tysiąca dolarów. Zachodnie organa bezpieczeństwa zwracają uwagę, że dżihadyści udający uchodźców przy pomocy takich dokumentów podróży mogą stosunkowo łatwo przeniknąć do któregoś z państw UE.

Szef Frontexu Fabrice Leggeri oświadczył w związku z tym: "Duży strumień uchodźców, który w niekontrolowany sposób napływa obecnie do Europy stanowi dla nas oczywiste zagrożenie".

Funkcjonariusze Frontexu starają się, co prawda, ustalić, czy uchodźcy nie legitymują się fałszywymi bądź skradzionymi dokumentami podróży, ale, jak wyjaśnił dalej Leggeri: "Z naszego punktu widzenia dane zawarte w paszportach i innych dokumentach, którymi posługują się uchodźcy, mają stosunkowo niewielką wartość".

Wynika to z tego, że w państwach ogarniętych wojną domową, takich jak Syria, nikt nie może zagwarantować, że "dokumenty wyglądające na prawdziwe faktycznie zostały wystawione przez uprawniony do tego urząd państwowy, i że ich okaziciel jest naprawdę tą osobą, za którą się podaje".

Cenna lista kontrolna

Paszportem syryjskim legitymowało się przynajmniej dwóch uczestników serii krwawych zamachów terrorystycznych w Paryżu z 13 listopada. Przedostali się oni na początku października przez Grecję w głąb UE dzięki dokumentom zdobytym przez Daesh w Ar-Rakce w Syrii. W Austrii tamtejsza policja w jednym ze schronisk dla uchodźców w Salzburgu aresztowała w ostatnich dniach dwóch innych mężczyzn, którzy posługiwali się paszportami syryjskimi z tej samej serii co paryscy zamachowcy. Także ich paszporty wpadły w ręce Daesh w Ar-Rakka.

"Welt am Sonntag" informuje, że jedna z zachodnich tajnych służb przekazała niemieckim organom bezpieczeństwa listę numerów paszportów z powyższej serii. Numery te, i inne dane, zostały włączone do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS). Dzięki temu przenikanie dzihadystów z Daesh do UE może okazać się trudniejsze.

 

W Syrii, Iraku i Libii terroryści z Daesh w opanowanych przez siebie miastach mogli wejść do wszystkich tamtejszych urzędów i instytucji. W ten sposób, jak informuje "Welt am Sonntag", w ich ręce wpadły dziesiątki tysięcy pustych książeczek paszportowych i wiele innych, cennych dokumentów.

Najprawdopodobniej uzyskali także dostęp do rządowych maszyn drukarskich i danych biometrycznych części obywateli Syrii, co pozwala im przejąć ich urzędową tożsamość. W rezultacie mają także możliwość produkowania na dużą skalę fałszywych paszportów syryjskich nie do odróżnienia od prawdziwych. "Welt am Sonntag" donosi o tym powołując się na informacje różnych zachodnich agencji wywiadu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790