Tegoroczny sezon zniczowy w sieciach handlowych rozpoczął się o kilka tygodni wcześniej niż choćby w 2017 r. W ślad za tym dużo szybciej ruszyły wszelkiego rodzaju promocje. Najwyższa sprzedaż zniczy w całym roku koncentruje się wokół uroczystości Wszystkich Świętych, kiedy Polacy masowo zapalają światła na grobach swoich bliskich. Na biznes ten ogromny wpływ mają więc dwa czynniki - pogoda oraz kalendarz, bo to one gwarantują dużą frekwencję na cmentarzach. Najlepsze warunki to słoneczny przełom października i listopada oraz 1 listopada przypadający blisko weekendu. W tym roku wszystko dopisało. Producenci zniczy spodziewają się, że tegoroczny sezon zniczowy potrwa do 4 listopada, ale dobrej sprzedaży, choć już w zupełnie innej skali, oczekują też w okolicach 10 - 11 listopada.

Jak podkreślają producenci zniczy, w tym roku ceny tych produktów utrzymują się na podobnym poziomie co w zeszłym roku, skala promocji też jest podobna. Zauważalny jest natomiast rosnący rynek wkładów do lampionów. – Ponieważ opakowania zniczy są coraz lepszej jakości, dostrzegamy też próby używania ich przez kilka sezonów. Ale to jest dość jednak ryzykowne działanie – zaznacza Jacek Budzowski, dyrektor handlowy Polwaksu, produkującego znicze dla sieci sklepów Biedronka. Jeszcze na początku roku spółka szacowała, że skala jej kontraktu na 2018 r. z właścicielem Biedronki Jeronimo Martins sięgnie 70 mln zł netto.

Producenci już przygotowują się na przyszły sezon. Zwracają uwagę na rosnące koszty i problemy z pozyskaniem pracowników. – W przyszłym roku przede wszystkim spodziewamy się wzrostu cen zniczy. To naturalne następstwo zapowiadanych podwyżek cen gazu i energii elektrycznej oraz rosnących kosztów pracy. Brakuje też pracowników do produkcji zniczy. Nawet pracownicy ze Wschodu już się do tej pracy nie garną. Trudno jednak jeszcze dziś powiedzieć, czy przewidywany wzrost cen będzie bliższy kilku czy też kilkunastu procentom – zapowiada Budzowski.

Branża szacuje, że rynek zniczy może być wart nawet 1 mld zł rocznie. Polski rynek jest niemal w całości zdominowany jest przez krajowych producentów. Polska jest największym konsumentem zniczy w Europie. Wynika to z uwarunkowań kulturowych i z tradycji palenia zniczy, która ma miejsce jeszcze tylko w kilku innych europejskich krajach. Producenci zniczy przekonują, że w Polsce rynek ten będzie się systematycznie kurczył, bowiem tradycja palenia zniczy wśród młodszego pokolenia powoli przygasa.