Do wynagrodzenia ma być wypłacany dodatkowo tzw. bonus zdrowotny w wysokości równowartości 287 dolarów rocznie tym wszystkim zatrudnionym w Pemex, którzy mają indeks masy ciała BMI na poziomie nie wyższym, niż 25, bądź obwód w talii nie przekraczający 80 cm  w przypadku kobiet i 90 cm dla mężczyzn. Eksperci i dietetycy meksykańscy uważają, że wprowadzenie takiego dodatku nie jest celowe, ponieważ masa ciała najczęściej jest uzależniona od czynników genetycznych i wagę wówczas niełatwo jest kontrolować. „To może doprowadzić do stygmatyzacji ludzi otyłych" — krytykuje decyzję Pemexu The Obesity Society w Maryland. Z kolei dr Scott Kahan, dyrektor Narodowego Centrum Badań nad Otyłością i Zdrowym stylem życia w Waszyngtonie uważa, że takie wymagania są niezgodne z wynikami badań naukowych. — Wszystko, co wiemy o powodach otyłości nie ma żadnego związku z dążeniami do osiągnięcia wąskiej talii. Nie mówiąc już o tym, że zawstydzanie osób otyłych daje efekty całkowicie odwrotne od pożądanych — mówił.

Jego zdaniem jest wiele innych sposobów, które zachęcą do zdrowszego trybu życia. I wymienia: zniżki w ubezpieczeniu zdrowotnym za chodzenie na siłownię, uczestniczenie w szkoleniach promujących zdrową żywność, aktywność fizyczna. Same firmy mogą też wpłynąć na to, co jest podawane w kantynach pracowniczych i wydłużenie przerwy obiadowej tak, aby pracownicy mieli czas na zjedzenie czegoś naprawdę pożywnego, a nie fast-foodu, bądź na wizytę w siłowni.

Nie tylko wąska talia ma być promowana w Pemeksie. Specjalne bonusy będą wypłacane tym osobom, które rocznie będą traciły po 10 proc. swojej wagi, specjalne dodatki mają być wypłacane także osobom, które poprawią swoje wyniki badań krwi. Chodzi tu zwłaszcza o poziom cholesterolu, cukru, oraz ciśnienie krwi. Największą podwyżkę można uzyskać jednak za wzrost wydajności i sięga on aż 30,85 proc. płacy podstawowej.

Bonus za szczupłą sylwetkę został zaakceptowany przez związki zawodowe działające w koncernie.