Reklama

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: PiS naraził kobiety w warunkach epidemii

- Oczywiście, chciałam, żeby sprawa była przesunięta, odwieszona, a najlepiej, żeby ten haniebny wniosek posłów Zjednoczonej Prawicy został odrzucony. Ale spodziewałam się takiego wyroku, bo Trybunał Konstytucyjny jest w tej chwili upolityczniony, kontrolowany przez partię rządzącą. Ciężko było spodziewać się innej decyzji - powiedziała w rozmowie z Zuzanną Dąbrowską posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Gdy jesteśmy skazywane na piekło, nie możemy siedzieć i patrzeć, jak rzeczywistość dzieje się za naszymi oknami - zaznaczyła.

Aktualizacja: 23.10.2020 17:07 Publikacja: 23.10.2020 13:48

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk: PiS naraził kobiety w warunkach epidemii

Foto: tv.rp.pl

adm

W Warszawie w nocy z czwartku na piątek doszło na Żoliborzu do starć policji z uczestnikami demonstracji zorganizowanych w stolicy po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który w czwartek uznał tzw. aborcję eugeniczną za sprzeczną z Konstytucją.

- Byłam na demonstracjach. Najpierw byliśmy pod Trybunałem Konstytucyjnym, potem przeszliśmy pod siedzibę Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzkiej. Byłam także na ulicy Mickiewicza w okolicach domu Jarosława Kaczyńskiego. Dla każdej kobiety, która dowiedziała się wczoraj jaka decyzja zapadła w pseudo-trybunale, to było trudne. Kaczyński i PiS liczyli na to, że w warunkach pandemii tylnymi drzwiami uda się wprowadzić całkowity zakaz aborcji, bez liczenia się z kosztami społecznymi i gniewem kobiet - powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Ale kobiety wyszły na ulice pokazać swoją wściekłość, determinację i niezgodę na bycie tak traktowanymi. To, co zrobiła polska prawica, to jest tak naprawdę stwarzanie zagrożenia w warunkach epidemii. Jeżeli takimi decyzjami prowokuje się społeczeństwo, żeby wychodziło na ulice, to jest to działanie nieodpowiedzialne. Ta decyzja nie musiała zapaść wczoraj, można było z nią poczekać na spokojniejsze czasy, jeśli już koniecznie musiała zapaść - dodała. - Wtedy demonstracje odbywałyby się w bezpieczniejszych warunkach. Kobiety, które zmuszone są walczyć o swoje prawa, są narażane na niebezpieczeństwo przez TK i partię rządzącą - oceniła posłanka.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Warszawa
Nocna prohibicja w Warszawie. Obietnica pilotażu zamiast zakazu
Kraj
Wiceprezydent Warszawy podał się do dymisji
Kraj
Co drugi sprzedawca sprzedałby alkohol nieletnim. Ratusz nie ma pieniędzy na kontrole
Kraj
Zuzanna Dąbrowska: Hołowni pożegnanie z fotelem
Reklama
Reklama