W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania.
Po decyzji TK w całej Polsce doszło do protestów, organizowanych m.in. przez "Strajk Kobiet". Na ulicach i w mediach społecznościowych powtarzane było jedno z głównych haseł protestu, "wyp...". Demonstracje odbyły się m.in. przed domem wicepremiera i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz przed warszawską siedzibą PiS. W niedzielę protesty organizowano przed kościołami. Uczestnicy części z nich wchodzili z transparentami do świątyń w czasie mszy. Na murach i drzwiach kościołów malowane były hasła, m.in. "aborcja bez granic".
Dowiedz się więcej: W całej Polsce protesty, m.in. przed kościołami
W reakcji na profanacje kościołów oświadczenie wydał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Podkreślił, że stanowisko Kościoła katolickiego na temat prawa do życia jest "niezmienne i publicznie znane".
W oświadczeniu zacytowano encyklikę Jana Pawła II o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego z 1995 r. "Świadoma i dobrowolna decyzja pozbawienia życia niewinnej istoty ludzkiej jest zawsze złem z moralnego punktu widzenia i nigdy nie może być dozwolona ani jako cel, ani jako środek do dobrego celu. Jest to bowiem akt poważnego nieposłuszeństwa wobec prawa moralnego" - brzmi fragment cytatu.
Abp Gądecki zaznaczył, że to nie Kościół stanowi prawa w Polsce i "to nie biskupi podejmują decyzje o zgodności bądź niezgodności ustaw z Konstytucją RP". Metropolita poznański podkreślił, że Kościół nie może przestać bronić życia ani zrezygnować z głoszenia, że każdą istotę ludzką trzeba chronić od poczęcia aż do naturalnej śmierci. "W tej kwestii Kościół – jak często powtarza papież Franciszek - nie może iść na żaden kompromis, ponieważ stałby się winnym kultury odrzucania, która jest dzisiaj tak bardzo rozpowszechniona, dotykając zawsze najbardziej potrzebujących i bezbronnych" - dodał przewodniczący KEP.
"Wulgaryzmy, przemoc, obelżywe napisy i zakłócanie nabożeństw oraz profanacje, których dopuszczono się w ostatnich dniach – mimo iż mogą one pomóc niektórym osobom w rozładowaniu ich emocji – nie są właściwą metodą działania w demokratycznym państwie" - oświadczył arcybiskup, wyrażając smutek w związku z tym, że "dzisiaj w wielu kościołach uniemożliwiono osobom wierzącym modlitwę i przemocą odebrano prawo do wyznawania swojej wiary".
Abp Gądecki zaapelował do wszystkich o wyrażanie poglądów w "sposób akceptowalny społeczne, z poszanowaniem godności każdego człowieka". "Potrzebujemy rozmowy, a nie postaw konfrontacyjnych czy gorączkowej wymiany opinii na portalach społecznościowych" - podkreślił, zachęcając do dialogu na temat sposobów ochrony prawa do życia oraz praw kobiet.
"Dziennikarzy i polityków proszę o nieeskalowanie napięć, w poczuciu odpowiedzialności za pokój społeczny" - oświadczył metropolita, prosząc wiernych o modlitwę w intencji dzieci nienarodzonych, w intencji rodziców oczekujących potomstwa, a także o nawrócenie tych, którzy stosują przemoc.