Niezależne centrum obrony praw człowieka Wiosna podaje, że podczas niedzielnych protestów na Białorusi zatrzymano ponad 160 osób. Akcje protestu odbyły się w Brześciu, Grodnie, Bobrujsku i kilku innych miastach. Najwięcej ludzi wyszło na ulice stolicy, gdzie milicja użyła gazu łzawiącego i granatów hukowych.

Protestujący tymczasem zmienili taktykę. Zbierają się już nie w centrum miasta, zablokowanym i odciętym przez mundurowych, lecz w swoich dzielnicach i na osiedlach. Niezależne białoruskie media podają, że w Mińsku doszło do kilkudziesięciu manifestacji w różnych miejscach miasta.

Białorusini wychodzą na ulice miast w każdą niedzielę odkąd Aleksander Łukaszenko „wygrał” wybory prezydenckie z ponad 80 proc. poparciem. Kilka dni temu oświadczył, że odejdzie ze stanowiska po reformie konstytucyjnej. Nie sprecyzował jednak, kiedy dokładnie dojdzie do zmiany ustawy zasadniczej. Obrońcy praw człowieka alarmują, że na liście białoruskich więźniów politycznych (którym grozi wieloletnie więzienia) znajduje się ponad 140 osób, w tym kilku dziennikarzy niezależnych mediów.