"Stańmy w obronie demokracji. Pokażmy, że nie zgadzamy się na to, aby telewizja publiczna, która jest opłacana za pieniądze obywateli, była tubą propagandową partii rządzącej" - zaapelował na Facebooku 17-latek.
Organizowany przez Brodę protest przeciw TVP ma odbyć się w sobotę 15 lutego na rynku we Wrocławiu. Siedemnastolatek jest synem siostry szefa rządu.
Pytany przez Onet o powody, dla których organizuje manifestację, Broda odparł, że nie mógł patrzeć, w jaki sposób w TVP przedstawiane są informacje.
- Tu nie chodzi o jakiś jeden pojedynczy materiał. Mówiąc w bardzo dużym skrócie: przekaz TVP jest taki, że PiS jest super, a opozycja jest najgorsza. Stwierdziłem, że mam już tego dosyć i trzeba coś z tym zrobić. Stąd pomysł, by zebrać się i wyrazić swój sprzeciw - oświadczył.
Na uwagę, że przekaz telewizji publicznej "nie zmienia się od czterech lat" siedemnastolatek odpowiedział, że dopiero teraz zaangażował się w politykę. - Dziś mam większą wiedzę na ten temat. Od dłuższego czasu jednak wzbierało we mnie, żeby głośno powiedzieć „nie” - zadeklarował.