Skup broni odbywa się na mocy uchwalonej w kwietniu ustawy, zakazującej posiadania broni półautomatycznej, magazynków wielonabojowych i urządzeń, które zwiększają szybkostrzelność broni.
Zakaz posiadania tych rodzajów broni jest efektem najbardziej dramatycznej strzelaniny, która miała miejsce w marcu w Christchurch. Uzbrojony napastnik, Australijczyk Brenton Tarrant, w dwóch meczetach zabił wówczas 51 osób.
Na mocy ustawy Nowozelandczycy muszą oddać zakazana bron do 20 grudnia tego roku - odkupuje ją rząd. Przeznaczył 208 mln dolarów nowozelandzkich (ok. 140 mln dolarów USA) na rekompensaty do 95 proc. wartości zakupionej broni.
Jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów, mieszkańcy Nowej Zelandii dobrowolnie oddawali broń.
Od chwili rozpoczęcia skupu w poprzednia sobotę, ponad 2000 osób oddało 3 275 sztuk broni palnej, 7 827 części i akcesoriów, a władze zwróciły im w zamian nieco ponad 6 milionów dolarów.