Londyn: Ewakuacja stacji metra i panika na West Endzie

Po doniesieniach o strzałach z broni palnej, dokonana została "samoewakuacja" stacji metra Oxford Circus w Londynie. Przybyła na miejsce policja nie potwierdziła doniesień o strzelaninie. W trakcie zamieszania lekko ranna została prawdopodobnie jedna osoba.

Aktualizacja: 24.11.2017 18:13 Publikacja: 24.11.2017 16:56

Londyn: Ewakuacja stacji metra i panika na West Endzie

Foto: AFP

Według brytyjskiego dziennika policja o 16.38 miejscowego czasu (17.38 w Polsce) otrzymała zgłoszenia o zadymieniu stacji. Z kolei BBC informowało o ludziach uciekających z miejsca zdarzenia. Reporterka BBC Helen Bushby opisywała, że widziała "krzyczących i płaczących" uciekających ludzi, porzucających zakupy. Według świadków zdarzenia, w pobliżu słychać było strzały.

Policja poinformowała najpierw, że "reaguje, jakby zdarzenie miało związek z terroryzmem" i prosiła o omijanie okolicy zdarzenia. "Jeśli jesteś w okolicy, schroń się w budynku i pozostań w środku do czasu kolejnych informacji" - ostrzegała British Transport Police.

Po trwających około godzinę działaniach, w komunikacie do mediów policja stwierdziła, że ewakuacja stacji metra "wywołała panikę, która była przyczyną licznych zgłoszeń do służb o strzelaninie". Podkreśliła, że funkcjonariusze zareagowali zgodnie z procedurami.

Wg służb nie ma doniesień o ofiarach, oprócz kobiety, która odniosła lekkie obrażenia w czasie ewakuacji ze stacji metra i Regent Street.

Media podkreślają, że w akcję nie były zaangażowane policyjne jednostki antyterrorystyczne.

Stacje metra Oxford Circus i Bond Street zostały na około godzinę wyłączone z ruchu, jednak przed 18.00 miejscowego czasu zostały ponownie otwarte.

Oxford Circus to obszar w londyńskiej dzielnicy West End ze stacją metra o tej samej nazwie. W okolicy znajduje się dużo sklepów, obleganych przy okazji tzw. "Czarnego Piątku".

Według brytyjskiego dziennika policja o 16.38 miejscowego czasu (17.38 w Polsce) otrzymała zgłoszenia o zadymieniu stacji. Z kolei BBC informowało o ludziach uciekających z miejsca zdarzenia. Reporterka BBC Helen Bushby opisywała, że widziała "krzyczących i płaczących" uciekających ludzi, porzucających zakupy. Według świadków zdarzenia, w pobliżu słychać było strzały.

Policja poinformowała najpierw, że "reaguje, jakby zdarzenie miało związek z terroryzmem" i prosiła o omijanie okolicy zdarzenia. "Jeśli jesteś w okolicy, schroń się w budynku i pozostań w środku do czasu kolejnych informacji" - ostrzegała British Transport Police.

Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek
Społeczeństwo
Hipopotam okazał się samicą. Przez lata ZOO myślało, że jest samcem
Społeczeństwo
Demonstracje przeciw Izraelowi w USA. Protestują uniwersytety