Mainstreamowe europejskie media lubią podkreślać prorosyjskie sympatie jej Frontu Narodowego. Do jej partii przylgnęła łatka „rosyjskiej piątej kolumny". Pewne fakty wskazuje jednak na to, że Front Narodowy ma dużo silniejsze powiązania z francuskimi tajnymi służbami niż z rosyjskimi.
Oficjalny założyciel i zarazem długoletni lider Frontu Narodowego Jean-Marie Le Pen to były wojskowy, który w latach 50. w Algierii był oficerem kontrwywiadu wojskowego. Oskarżano go później go udział w połączonych z torturami przesłuchaniach terrorystów z algierskiej, pro niepodległościowej organizacji FLN. Le Pen temu zawsze mocno zaprzeczał, ale nie udało mu się wygrać procesu o zniesławienie – jedna z ofiar tortur zidentyfikowała należący do niego spadochroniarski nóż.
Drugi z oficjalnych założycieli Frontu Francois Duprat był najemnikiem podczas wojny w Katandze (górniczej prowincji, która na pewien czas oderwała się od Konga na początku lat 60.) . W 1967 r. wyrzucono z go ze skrajnie prawicowej organizacji, po tym jak okazało się, że był informatorem tajnych służb. Zginął w 1978 r. po wybuchu bomby podłożonej w jego samochodzie. Do zamachu przyznały się nie istniejące organizacje Komando Pamięci i Żydowska Grupa Rewolucyjna. Wszystko wskazuje jednak, że Duprat poległ na szpiegowskiej wojnie. Roger Faligot i Pascal Krop, szanowani autorzy książek o francuskich służbach specjalnych, twierdzą, że śmierć Duprata była związana z jego powiązaniami z Syryjczykami i Palestyńczykami.
Bruno Gollnisch, będący przez wiele lat głównym ideologiem Frontu, przez kilka lat służył we francuskiej marynarce wojennej i doszedł do stopnia kapitana fregaty. Podczas służby we flocie był tłumaczem specjalizującym się w językach Dalekiego Wschodu.
O powiązaniach Frontu Narodowego z wywiadem wojskowym V-tej Republiki Francuskiej szeroko rozpisują się konspirolodzy związani z francuską witryną VoltaireNet (która jest prorosyjska, ale też wroga francuskim nacjonalistom). Twierdzą oni, że rozkaz utworzenia Frontu Narodowego wydał w 1972 r. Jacques Foccart, szef departamentu spraw afrykańskich w Pałacu Elizejskim. Wydał go na polecenie prezydenta Georgesa Pompidou. Front Narodowy miał stanowić przykrywkę dla tajnych operacji wojskowych służb. W 1984 r. na polecenie socjalistycznego prezydenta Francois Mitteranda z państwowej kasy finansowano kampanię wyborczą Frontu do Parlamentu Europejskiego. Późniejszy szef DPS, czyli wewnętrznej struktury bezpieczeństwa Frontu Narodowego, Bernard Courcelle był wówczas ochroniarzem Anne Pingeot, długoletniej kochanki Mitteranda.