19 października TSUE wydał postanowienie o zabezpieczeniu, w którym tymczasowo zawiesił przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku, i nakazał też powrót do stanu prawnego sprzed kwietnia, gdy w życie weszły nowe przepisy o SN. Na mocy tego postanowienia sędziowie tegoż sądu, wcześniej przymusowo odesłani na emerytury wrócili do pracy.

We wtorek szef Krajowej Rady Sądownictwa oświadczył, że procedura naboru nowych sędziów zostaje wstrzymana (KRS miała zająć się oceną kandydatów na 11 wakatów w SN).

Decyzję szefa nowej KRS skomentował w rozmowie z portalem Onet.pl były rzecznik poprzedniej Rady, odwołanej w trakcie kadencji. Zdaniem sędziego Waldemara Żurka, stanowisko zaprezentowane przez przewodniczącego KRS jest jedynym słusznym i jedynym możliwym. - Tyle że pan przewodniczący Mazur powinien powiedzieć nie tylko, że nie będą wzywać kandydatów na przesłuchania, ale że Rada nie będzie podejmować żadnych, absolutnie żadnych czynności związanych z procesem nominacyjnym do SN - mówi sędzia Żurek. - Ale cóż, w przypadku obecnej KRS takie stwierdzenie, jak dzisiejsze to i tak postęp.