Kontrowersyjne wytyczne dyrektora jednego z sądów ws. wyglądu

Zarządzenie, jakie wydała dyrektor Sądu Rejonowego w Otwocku wzbudziło w środowisku pracowników sądów spore kontrowersje - poinformował onet.pl

Aktualizacja: 14.05.2019 10:11 Publikacja: 14.05.2019 09:59

Michał Wójcik

Michał Wójcik

Foto: tv.rp.pl

Urzędniczka wprowadziła tak drobiazgowy "dress code", że aby go spełnić, należy z linijką mierzyć długość spódnicy i nosić wymagane przez dyrektor rajstopy. Zarządzenie obejmuje też m.in. rodzaj makijażu, fryzury i kolor włosów. - My takich wymagań absolutnie nie aprobujemy. Będziemy w tej sprawie działać - powiedział Onetowi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Czytaj także: Pracownicy sądów i prokuratur rozkładają miasteczko namiotowe pod Ministerstwem Sprawiedliwości

Dyrektor sądu w Otwocku nie mogła wyjaśnić nam powodów stworzenia tak drobiazgowego "dress code'u" dla pracowników sądu - przebywa obecnie na urlopie. Pracownicy innych sądów mówią wprost: sprawa jest śmieszna i straszna.

- To poszło zdecydowanie za daleko, my ani takich wymagań nie mamy, ani ich nie aprobujemy - tak zarządzenie dyrektor otwockiego Sądu Rejonowego ocenia wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Wymagania, jakie podległym sobie pracownikom - asystentom sędziów, protokolantom czy sekretarzom - stawia dyrektor Sądu Rejonowego w Otwocku, w środowisku wzbudziły spore kontrowersje. Zgodnie z liczącym dwie strony A4 wydanym w tym roku zarządzeniem, strój i wygląd pracowników mają być podporządkowane regułom tak drobiazgowym, że dotyczą one nawet... długości i koloru męskich skarpetek.

Jak zaleca pani dyrektor otwockiego SR, strój pracowników sądu cechować powinna "elegancja połączona z umiarem i prostotą, staranność". Strój ma być dopasowany do m.in. "pory roku, wieku i sylwetki", zaś pracownicy powinni mieć "estetyczny wygląd; higienę osobistą".

W dziale: "Zalecenia dotyczące wymaganych elementów ubioru i wizerunku zewnętrznego kobiet" czytamy, że - zdaniem pani dyrektor - pracownice mają nosić głównie kostiumy ze spódnicą lub spodniami, bluzki w kolorach jasnych (choć inne też są dopuszczalne - red.), spódnice do kolan, buty zakryte - tzw. "czółenka" bez obcasa lub na niewysokim obcasie. Do tego powinny mieć "dyskretny makijaż", "dobrane do stroju dodatki" oraz "starannie ostrzyżone i uczesane włosy".

W kolejnej części zaleceń dotyczących mężczyzn dyrektor sądu z Otwocka wymaga m.in. "garnituru lub dobrze dobranych spodni i marynarki, ewentualnie koszuli ze swetrem lub z krótkim rękawem", kolory oczywiście mają być stonowane. Panowie mają nosić "pełne, dopasowane kolorystycznie do spodni buty", zaś skarpetki mają być "odpowiednio długie", również dopasowane kolorystycznie do spodni. Panów dotyczą również wytyczne odnośnie "starannie ostrzyżonych i uczesanych" włosów.

Czytaj więcej na onet.pl

Urzędniczka wprowadziła tak drobiazgowy "dress code", że aby go spełnić, należy z linijką mierzyć długość spódnicy i nosić wymagane przez dyrektor rajstopy. Zarządzenie obejmuje też m.in. rodzaj makijażu, fryzury i kolor włosów. - My takich wymagań absolutnie nie aprobujemy. Będziemy w tej sprawie działać - powiedział Onetowi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

Czytaj także: Pracownicy sądów i prokuratur rozkładają miasteczko namiotowe pod Ministerstwem Sprawiedliwości

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów