Wybory pierwszego prezesa SN - na kandydatów trzeba poczekać

Czwartego dnia zgromadzenia sędziów SN nie doszło do wyboru kandydatów na pierwszego prezesa i nie wiadomo, kiedy to może nastąpić.

Aktualizacja: 14.05.2020 06:28 Publikacja: 13.05.2020 19:28

Wybory pierwszego prezesa SN - na kandydatów trzeba poczekać

Foto: Adobe Stock

Przewodniczący zgromadzenia sędzia Kamil Zaradkiewicz oświadczył, że zwróci się do prezydenta o zmianę regulaminu SN. Zdecydował też o odroczeniu zgromadzenia bez terminu.

Wykładnia regulaminu SN o wyborze kandydatów na pierwszego prezesa tego sądu budzi wątpliwości, co pogłębia spory i może skutkować kwestionowaniem czynności Zgromadzenia Ogólnego – uzasadnił.

Czytaj także: Wybory w SN: zaskakująca decyzja Kamila Zaradkiewicza

Nie powiedział, na czym zmiana regulaminu miałaby polegać ani jak traktowane będą wykonane w pierwszych trzech dniach czynności, łącznie z wyłonieniem dziesięciu kandydatów na pierwszego prezesa.

Przedstawiciele starej części SN, mającej w nim większość, raczej z satysfakcją przyjęli tę decyzję. Bohdan Bieniek, sędzia z Izby Pracy, mówił, że działania tzw. starych sędziów podczas zgromadzenia to nie była obstrukcja, tylko zgłaszanie wad w stosowanej procedurze, które wreszcie dostrzegł przewodniczący.

W podobnym duchu wypowiedział się sędzia Michał Laskowski, do niedawna rzecznik SN. Zaproponował odrębne zgromadzenie wszystkich sędziów SN (i starych, i nowych) w celu wypracowania racjonalnych i zgodnych z ustawą o SN zasad prowadzenia obrad

– Nie chcemy pogłębić podziałów – podsumował.

Ale jeszcze w środę grupa sędziów ze starego nadania zapowiadała doniesienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez sędziego Zaradkiewicza, polegającego w ich ocenie na przekroczeniu uprawnień podczas prowadzenia zgromadzenia SN, w szczególności przez uznanie, że doszło do wyboru komisji skrutacyjnej, co budziło spory wśród sędziów.

Spór o SN i w samym SN trwa od trzech–czterech lat. Jego istotą jest (pomijając ogólniejsze kwestie praworządności i umocowania nowej Krajowej Rady Sądownictwa), czy wybór pierwszego prezesa SN, a więc i wpływ na kierowanie, zostanie w rękach starej, czy przejdzie do nowej części SN. Przedstawiciele starszej części nie kryją, że ich opór i proceduralne przepychanki np. o powołanie komisji skrutacyjnej zmierzały do tego, aby każdy z pięciu kandydatów nie mógł być wybrany bez zgody przynajmniej części starego SN. Tymczasem zmieniana kilka razy przez PiS ustawa o SN przewiduje, że wśród piątki kandydatów na pierwszego prezesa SN powinien się znaleźć co najmniej jeden przychylny prezydentowi. Na razie nie ma nowego prezesa, a SN kieruje wyznaczony do tych obowiązków sędzia Zaradkiewicz, z nowego nadania.

Przerwa w wyborach i wstępne poparcie kandydatów mogą być pomocne w wyłonieniu kompromisowego, jak w poprzednich wyborach, pierwszego prezesa SN.

Przewodniczący zgromadzenia sędzia Kamil Zaradkiewicz oświadczył, że zwróci się do prezydenta o zmianę regulaminu SN. Zdecydował też o odroczeniu zgromadzenia bez terminu.

Wykładnia regulaminu SN o wyborze kandydatów na pierwszego prezesa tego sądu budzi wątpliwości, co pogłębia spory i może skutkować kwestionowaniem czynności Zgromadzenia Ogólnego – uzasadnił.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów