W czwartek sędzia Sylwia Rehlis z Sądu Rejonowego w Rybniku została napadnięta przez podsądnego na posiedzeniu. Jak podało Stowarzyszenie "Iustitia", podsądny miał przeskoczyć stół sędziowski i uderzyć ofiarę pięścią w okolice obojczyka, a następnie skopać sędzię.

- Podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Rybniku, 39-letni mężczyzna, który odpowiadał z tzw. "wolnej stopy", zaatakował sędzię prowadzącą rozprawę. Mężczyzna został obezwładniony przez protokolanta i wyprowadzony z sali przez pracownika ochrony sądu, a następnie zatrzymany przez policjantów z wydziału konwojowego i policji sądowej. Policjanci przebywali w tym czasie na parterze sądu i gdy na sali rozpraw włączył się alarm, natychmiast ruszyli na ratunek. Na szczęście sędzia nie potrzebowała pomocy medycznej. Wobec mężczyzny zastosowano karę porządkową 14 dni pozbawienia wolności. Napastnik trafił już do policyjnego aresztu - relacjonuje na swojej stronie śląska policja.

- Podłe słowa zamieniają się w podłe czyny. Tak stało się dzisiaj. Musimy zatamować nienawiść i napuszczanie jednych na drugich. Jestem myślami z Sędzią Sylwią Rehlis. Szacunek dla protokolanta za odwagę cywilną - skomentował czwartkowe wydarzenia z Rybnika Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar.

Portal Onet.pl potwierdził, że napastnik miał przy sobie nóż. Odebrano mu go przed wejściem. "Z opisu pracowników ochrony wynikało, że był to niewielki nożyk, przypominający nóż do obierania ziemniaków" - poinformowała Prezes Sądu Rejonowego w Rybniku Ewa Majwald-Lasota. Okazuje się jednak, że regulamin nie przewiduje uniemożliwienia wejścia na teren sądu osobie, której odebrano przedmiot podlegający zatrzymaniu w depozycie ochrony, a także, że "służba ochrony w sądzie nie ma uprawnień do korzystania ze środków przymusu bezpośredniego".