Ci sędziowie Sądu Najwyższego storpedowali działania PiS

Dziennikarze portalu Onetu przeanalizowali biografie sędziów, którzy w minionym tygodniu przyjęli głośną uchwałę uderzającą w reformy sądowe PiS.

Aktualizacja: 29.01.2020 09:25 Publikacja: 29.01.2020 08:12

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Marek Domagalski

Z analizy Onetu wynika, że liderom obozu władzy nie będzie łatwo przekonywać, że to dawni komuniści albo przeciwnicy polityczni PiS.

W obradach wzięło udział 59 sędziów. Najwięcej z nich (17) zostało powołanych przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wielu jest także sędziów z nadania Lecha Kaczyńskiego oraz Bronisława Komorowskiego (po 13), zaś obecny prezydent Andrzej Duda wysłał do Sądu Najwyższego niewielu mniej (12). Niewielu jest już sędziów powołanych za prezydentury Lecha Wałęsy (Stanisław Zabłocki oraz Jerzy Kuźniar), tyle samo jest sędziów z czasów prezydentury Wojciecha Jaruzelskiego, gdy PRL chylił się już ku upadkowi (Józef Iwulski oraz Jacek Gudowski).

Większość z orzekających sędziów (36 osób) urodziło się w latach 1949-59, czyli pod koniec PRL byli już prawnikami. W tej grupie są sędziowie, którym udowodniono udział w procesach politycznych za czasów komunizmu. Mowa o trzech osobach — Józefie Iwulskim, Waldemarze Płócienniku oraz Andrzeju Siuchnińskim (dwaj ostatni z nadania Aleksandra Kwaśniewskiego).

Jak podawał pod koniec minionego roku serwis Konkret24, co najmniej 36 sędziów obecnie orzekających w SN zaczynało swą pracę w sądownictwie przed 1989 r. Większość z tej grupy karierę w sądach rozpoczynało w latach 80., ale już po stanie wojennym. Czworo z nich było wówczas asesorami, czyli sędziami wchodzącymi w zawód.

Nie ma informacji wskazujących na to, że poza wspomnianymi trzema sędziami, inni najstarsi sędziowie SN w okresie PRL także wydawali polityczne wyroki.

Przypomnijmy, iż w ubiegły czwartek połączone izby Sądu Najwyższego wydały uchwałę, zgodnie z którą sędziowie powołani przez nową Krajową Radę Sądownictwa nie powinni orzekać. SN stwierdził, że uchwała obowiązuje od piątku, i w ten sposób uratował orzeczenia wydane do tej pory przez te składy – które pozostają ważne. Uchwała działa więc na przyszłość i wynika z niej, że jeśli sędziowie ci nadal by orzekali, ich wyrokom grozi nieważność (w procedurze cywilnej) lub stwierdzenie, że sąd był nienależycie obsadzony (w procedurze karnej).

Z analizy Onetu wynika, że liderom obozu władzy nie będzie łatwo przekonywać, że to dawni komuniści albo przeciwnicy polityczni PiS.

W obradach wzięło udział 59 sędziów. Najwięcej z nich (17) zostało powołanych przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wielu jest także sędziów z nadania Lecha Kaczyńskiego oraz Bronisława Komorowskiego (po 13), zaś obecny prezydent Andrzej Duda wysłał do Sądu Najwyższego niewielu mniej (12). Niewielu jest już sędziów powołanych za prezydentury Lecha Wałęsy (Stanisław Zabłocki oraz Jerzy Kuźniar), tyle samo jest sędziów z czasów prezydentury Wojciecha Jaruzelskiego, gdy PRL chylił się już ku upadkowi (Józef Iwulski oraz Jacek Gudowski).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów